Gwiazdy, które zmagają się z chorobami skóry
Na czerwonych dywanach prezentują się nienagannie. W show-biznesie gwiazdy od zawsze zachwycały wspaniałym wyglądem. Zdjęcia celebrytek bez makijażu budziły wielkie emocje. Dzisiaj powoli się to zmienia. Znani nie tylko pokazują swoje naturalne oblicze, ale również głośno mówią o problemach zdrowotnych.
Choroby skóry dla wielu osób są powodem do wstydu. Ukrywają je pod grubą warstwą makijażu, który często tylko nasila objawy. Ten problem doskonale znają aktorki, dla których wygląd jest niemal równie ważny co talent. Jest grono sław, które wykorzystują media społecznościowe jako miejsce, w którym mogą pokazać się od innej strony. Potrafią również przełamywać tabu pisząc o chorobach, które dla wielu są powodem do wstydu.
Polscy widzowie poznali ją dzięki roli Teresy Jankowskiej-Szpunar w serialu "Samo życie". Po odejściu z serialu aktorka na kilka lat zniknęła z show-biznesu. Gdy wróciła na salony wszyscy mówili o jej niezwykłej metamorfozie. Mało kto wiedział, że Monika Krzywkowska zmagała się ze śmiertelną chorobą. Po "Samym życiu" Monika Krzywkowska była gwiazdą wielu popularnych produkcji.
Aktorka niechętnie opowiadała o swoim życiu prywatnym. Prowadziła spokojne życie u boku męża, z dala od świateł reflektorów. Sielankę przerwała lekarska diagnoza: czerniak. Krzywkowska sama zauważyła u siebie niepokojące zmiany skórne. Szybka reakcja i pomoc lekarzy pozwoliła uniknąć aktorce trudnej terapii. Chociaż nowotwór był złośliwy, to udało się go wyleczyć na wczesnym etapie.
"Skończyło się szczęśliwie dla mnie. To było tak wcześnie odkryte, że nie zdążyłam doświadczyć tych najgorszych stron walki z rakiem. Ten czerniak jest tak okropny, można przez to przejść, ale można go też nie przeżyć" - wspomina Krzywkowska. Dzisiaj najgorsze ma już za sobą.
Aktorka ma nadzieję, że jej doświadczenie pomoże innym w szybkim zdiagnozowaniu nowotworu. "To był szok, zderzyłam się z płytą nagrobną. Śniłam wyłącznie czarne scenariusze" - tak mówiła o pierwszych chwilach po diagnozie. Szczęśliwie udało jej się pokonać chorobę dzięki wczesnemu rozpoznaniu.
***Zobacz także***
Niedawno młodziutka aktorka Elle Fanning opublikowała zdjęcie, na którym pozuje w naturalnej wersji. Chociaż wydawać by się mogło, że ma pomalowane powieki, to na jej twarzy nie ma ani grama makijażu. 22-latka choruje na atopowe zapalenie skóry.
Cienka i podatna na podrażnienia skóra, swędzenie oraz zaczerwienienia to tylko kilka z objawów tej dolegliwości. Fanning zażartowała na pod zdjęciem, że wygląda jakby miała makijaż: "Egzema, ale wygląda jak cień do powiek". Fani aktorki byli pod wrażeniem jej dystansu do siebie. Część z nich podziękowała jej za odwagę w mówieniu o chorobie.
***Zobacz także***
Na początku czerwca Katarzyna Smutniak opublikowała na swoim Instagramie szczery wpis. Aktorka wyznała fanom, że zmaga się z bielactwem. Przyznała, że wiele się zmieniła, odkąd głośno powiedziała o swoich zmaganiach z samoakceptacją i życiem z chorobą.
Długo próbowała przezwyciężyć strach oraz wstyd spowodowany chorobą. "Nie minął nawet rok, odkąd po raz pierwszy pokazałam plamy będące objawem bielactwa. Nigdy nie zapomnę tej chwili i strachu, jaki mi towarzyszył. Z jednej strony byłam dumna, że pokazałam prawdziwą siebie. Z drugiej, bałam się braku akceptacji. Tego, że będę wyśmiewana, chociażby w mojej pracy.
A wiecie, co stało się potem? Zupełnie nic, a raczej nic złego. Przybyło wiele komentarzy dotyczących wsparcia. Przestałam już widzieć plamy. Traktuję jak pieprzyki" - napisała Smutniak. Teraz chce pomóc innym osobom, które zmagają się z chorobami skóry. Aktorka stworzyła również specjalny filtr, który pokazuje, jak wygląda twarz osoby dotkniętej bielactwem.
***Zobacz także***
Z rakiem skóry zmaga się również ikona Hollywood, Melanie Griffith. Aktorka została zdiagnozowana w 2009 roku. Zmiany nowotworowe pojawiały się na jej nosie. Już kilka razy walczyła z nawrotami choroby. W 2018 roku poddała się zabiegowi dermabrazji, czyli mechanicznemu ścieraniu naskórka oraz górnych warstw skóry właściwej. W wywiadach przestrzegała innych.
"To, co mi się stało, jest straszne, gdyż jestem aktorką, a twarz jest niezbędna w mej pracy. Radzę wam, bardzo uważajcie z wystawianiem się na słońce, żeby was nie spotkało to samo co mnie" - napisała na swoim Instagramie. Nie ukrywa, że przyczyną raka skóry może być to, że kiedyś bardzo często poddawała się operacjom plastycznym.
"Nie zdawałam sobie sprawy, jak źle to wygląda, dopóki ludzie nie zaczęli mówić: "Boże, co ona ze sobą zrobiła?". To bardzo mnie raniło. Poszłam do innego lekarza, który zaczął odwracać efekty tego gówna, które zrobiła mi tamta doktorowa. Mam nadzieję, że teraz już wyglądam bardziej normalnie" - przyznała w jednym z wywiadów. Aktorka nie zrezygnowała jednak z zabiegów upiększających. Paparazzi już kilka razy przyłapali ją wychodzącą z kliniki chirurgii plastycznej.