I tak po prostu And Just Like That...
Ocena
serialu
6,4
Niezły
Ocen: 21
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Sara Ramirez: Gwiazda "I tak po prostu..." chciała popełnić samobójstwo

Konsekwencją pandemii COVID-19 jest nie tylko śmierć milionów ludzi, którzy przegrali walkę z chorobą, ale też poważne problemy psychiczne, których przyczyną jest lęk przed zakażeniem, a także długotrwała izolacja. Jedną z osób, które miały poważny kryzys z tego powodu jest Sara Ramirez, aktorka znana z niebinarnej standuperki Che Diaz w serialu "I tak po prostu...". W rozmowie z "Variety" gwiazda przyznała, że była bliska popełnienia samobójstwa.

Wydawać by się mogło, że najtrudniejszym okresem w życiu Sary Ramirez był czas po premierze serialu "I tak po prostu...". Wtedy bowiem na aktorkę wylało się mnóstwo hejtu z powodu tego, że zagrała osobę niebinarną. Pytana o to gwiazda wskazała jednak znacznie bardziej dramatyczny moment w swoim życiu. Chodzi o - jak wyznała Ramirez - pewien majowy wieczór na początku pandemii koronawirusa. "Poważnie myślałam o samobójstwie" - powiedziała aktorka w rozmowie z "Variety". "Zadzwoniłam do kilku osób, ich telefony milczały. W końcu pomyślałam o telefonie zaufania dla osób, które mają myśli samobójcze. Osoba po drugiej stronie odwiodła mnie od tych dręczących myśli, pomogła mi" - dodała.

Reklama

Sara Ramirez: Kim jest niebinarna gwiazda "I tak po prostu..."?

Choć niebinarna aktorka nie zdradziła, co sprawiło, że była bliska odebrania sobie życia, wyznała, że w tamtym okresie była przygnębiona z powodu śmierci George’a Floyda i narastającej paniki wywołanej doniesieniami o rozprzestrzenianiu się koronawirusa. "Pandemia, wraz z przemocą obecną w naszym kraju, rasizmem, wyzwoliły moje osobiste traumy z młodości. Nagle przed moimi oczami wyrósł obraz świata i nie wiedziałam, czy chcę być jego częścią, czy chcę do niego należeć" - wspomina Ramirez. Pewną ulgę przyniosło jej zaangażowanie się w manifestacje i demonstracje ruchu Black Lives Matter, który powstał po śmierci Floyda.

Ukojeniem okazała się też praca na planie serialu "I tak po prostu...". Ale ten ważny rozdział w życiu zawodowym aktorki też miał słodko-gorzki smak. Grana przez nią postać Che Diaz była tą, która najbardziej podzieliła widzów. Dla jednych stała się symbolem współczesności, dla innych obiektem bezwzględnych ataków. Hejt, jaki się wylał nie tylko na serialową postać, ale także na aktorkę, Ramirez zignorowała. "Wiem o tej fali nienawiści, jaka przetoczyła się przez internet, ale muszę chronić własne zdrowie psychiczne i sztukę, którą tworzę. Zbudowaliśmy postać, która jest człowiekiem, jest niedoskonała, złożona, która nie jest po to, by podobać się ludziom. Ma być sobą" - podkreśliła wówczas w rozmowie z "New York Times".

Grana przez Ramirez postać pojawi się też w przygotowywanym właśnie drugim sezonie serialu "I tak po prostu...". Zamiast rezygnować z bohatera, który wzbudził tyle kontrowersji, reżyser Michael Patrick King postanowił rozszerzyć ten wątek. "Jedną z rzeczy, które naprawdę fascynują mnie w drugim sezonie, jest właśnie Che" - zapowiedział. 

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: I tak po prostu | Sara Ramirez
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy