I tak po prostu And Just Like That...
Ocena
serialu
6,4
Niezły
Ocen: 21
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"I tak po prostu": Nie będzie drugiego sezonu? Wszystko przez zarzuty wobec Chrisa Notha

Wygląda na to, że uśmiercony w pierwszym odcinku serialu "I tak po prostu" Mr Big pociągnie za sobą resztę ekipy. Jak informują amerykańskie media, zarzuty o molestowanie kilku kobiet przez Chrisa Notha zatrzymały wstępne rozmowy o wyprodukowaniu kolejnego sezonu.

Kontrowersje wokół Chrisa Notha

"Cóż jeszcze tam się wydarzy?! Idę po popcorn" - chciałoby się rzec wzorem internetowych złośliwców, obserwując kolejne perypetie serialu "I tak po prostu". Najpierw nie pojawia się w nim charyzmatyczna Samantha Jones z powodu wieloletniego konfliktu wcielającej się w nią Kim Cattrall z Sarah Jessicą Parker. A zdaniem wielu była to jedyna niedrobnomieszczańska bohaterka.

Potem na jaw wychodzi, że skład mógł zostać uszczuplony także o Cynthię Nixon, która pojawiła się w serialu dopiero po uzyskaniu zapewnienia od producentów, że w filmie wystąpią osoby o innym niż biały kolor skóry.

Reklama

Następnie scenarzyści uśmiercają Mr Biga, a widzowie w komentarzach scenarzystów. W tle wybrzmiewają wspomnienia o zmarłym podczas kręcenia "I tak po prostu" grającego Stanforda Blatcha, Williego Garsona, a na jaw wychodzi kolejny skandal.

Tydzień po emisji w HBO GO dwie kobiety oskarżają 67-letniego Chrisa Notha o napaść seksualną. Wkrótce dołączają do nich dwie kolejne. I choć gwiazdor konsekwentnie twierdzi, że zarzuty te są "kategorycznie fałszywe", choć w składzie ekipy tworzącej serial go nie ma, to wizerunkowy kryzys obejmuje także "I tak po prostu". Serial, który miał być kurą znoszącą złote jajka ewoluował w gorącego ziemniaka.

Sarah Jessica Parker, Cynthia Nixon i Kristin Davis napisały wspólne oświadczenie popierające kobiety, które - potencjalnie - mogły zostać poszkodowane przez Mr Biga. 

Ale to nie uratowało przyszłości serialu. Informator "Us Weekly" przekonuje, że rozmowy o kontynuowaniu pracy nad serialem i tworzeniu drugiego sezonu zostały zatrzymane. W kontekście tych niekończących się "turbulencji" sam tytuł serii wydaje się kuriozalny. Bo jak pokazują kolejne medialne doniesienia, może i miało być "I tak po prostu". Ale nie wyszło.

Zobacz też: "Seks w wielkim mieście": Partner Britney Spears chciał zagrać w kontynuacji serialu

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy