"The Idol": Skandaliczne warunki pracy i kontrowersyjny scenariusz. Ujawniono kłopoty serialu

"The Idol" to historia popowej piosenkarki, która wdaje się w romans z tajemniczym właścicielem klubu w Los Angeles. W rzeczywistości jest on przywódcą tajnej sekty. W główną rolę wcieli się 23-letnia Lily-Rose Depp, czyli córka Johnny'ego Deppa i Vanessy Paradis. Charyzmatycznego przywódcę sekty zagra The Weekend, jeden z najpopularniejszych obecnie muzyków na świecie. 

Dla Abla Tesfaye'a, znanego bardziej pod pseudonimem The Weeknd, praca nad serialem "The Idol" nie zakończy się tylko na roli  aktorskiej. Jak poinformowała stacja HBO, artysta jest również  producentem wykonawczym serialu oraz współautorem scenariusza.

Serial będzie drugim serialem stworzonym dla HBO przez Sama Levinsona. Wcześniej zrealizował on dla tej stacji hitowy serial "Euforia". Sami twórcy zapowiadają serial, jako "najbardziej niemoralną historię  miłosną w Hollywood".

Podobnie jak "Euforia" nowe dzieło Sama Levinsona zdecydowanie nie jest przeznaczone dla młodych widzów. W zwiastunie nie brakuje scen pełnych seksu oraz narkotyków.

Zagraniczne media donoszą o kontrowersjach, które narastają wokół serialu "The Idol". Ponoć Amy Seimetz została początkowo zatrudniona jako reżyserka serialu HBO, lecz odeszła w kwietniu 2022 r., ponieważ projekt znacząco zmienił się w porównaniu z początkowym założeniem.

Najnowszy raport opracowany przez magazyn Rolling Stone ujawnia nowe szczegóły dotyczące kłopotów za kulisami "The Idol". Aż 13 anonimowych źródeł powiedziało magazynowi że produkcja to jeden wielki chaos: filmowanie scen jest opóźniane, a zmiany w scenariuszu są nanoszone na ostatnią chwilę.

Raport podaje także, że część osób, które pracowały nad "The Idol", nie zgadzało się z przeróbkami, które miały miejsce po tym, jak Levinson przejął reżyserię od Seimetz. Miał on całkowicie zrezygnować z kobiecego punktu widzenia na serial. "Co ja tu czytam?" – wspomina jedno ze źródeł. "To było jak pornografia przedstawiająca tortury seksualne" - dodaje.

W sieci pojawiły się już trzy zwiastuny "The Idol", ale nie została jeszcze podana potwierdzona data premiery. Ponoć ma to związek z faktem, że Levinson zrezygnował z prawie ukończonego projektu wartego 54-75 milionów dolarów, aby przepisać wszystko na nowo. Jedno ze źródeł twierdziło, że scenariusz Sama Levinsona "był jak fantazja o gwałcie", którą miał mieć każdy bohater serialu - a kobiecym postaciom miało się to podobać.

Raport opisuje także mocne sceny gwałtu oraz niepokojące czynności seksualne, które mają zostać pokazane w "The Idol". Źródła dodają, że nie wiadomo, czy te sceny pojawią się w serialu, ponieważ scenariusz na tym etapie nadal się zmienia.

Na odpowiedź HBO nie trzeba było długo czekać. Platforma streamingowa wydała oświadczenie dla The Wrap w odpowiedzi na raport o zamieszaniu za kulisami "The Idol":

"Twórcy i producenci "The Idol" ciężko pracowali, aby stworzyć jeden z najbardziej ekscytujących i prowokujących oryginalnych seriali HBO. Początkowe podejście do produkcji odcinków niestety nie spełniało standardów HBO, więc zdecydowaliśmy się na zmianę. W trakcie całego procesu zespół kreatywny był zaangażowany w tworzenie bezpiecznego, opartego na współpracy i wzajemnego szacunku środowiska pracy. W zeszłym roku zespół dokonał kreatywnych zmian, które uznał za najlepsze zarówno dla produkcji, jak i obsady oraz ekipy. Cieszymy się, że wkrótce będziemy mogli podzielić się z publicznością "The Idol'" - czytamy.

The Weeknd również odpowiedział na zarzuty - opublikował filmik, który jest wycinkiem z serialu, w którym główni bohaterowie udzielają wywiadu dla Rolling Stones.

Fani nie ukrywają oburzenia zamieszaniem za kulisami produkcji. Na Twitterze można przeczytać krytyczne słowa w stronę HBO, które zdecydowało się zrezygnować z pomysłu Amy Seimetz na serial.