Marzy o spotkaniu młodszej wersji siebie. Tom Felton otwarcie o nowej serii
Nowy serial o Harrym Potterze produkowany przez HBO wzbudza coraz większe zainteresowanie. Produkcja jest zapowiadana jako wierna adaptacja książek J.K. Rowling. Serial ma zadebiutować dopiero za kilka lat, ale gwiazda starej serii ma do przekazania kilka słów.
Nowy serial o Harrym Potterze wzbudza wiele emocji. Pierwsze informacje o projekcie pojawiły się wiosną ubiegłego roku. Ma być to wierna ekranizacja uwielbianej przez czytelników na całym świecie sagi stworzonej przez J.K. Rowling. W produkcję zaangażowana została scenarzystka i showrunnerka Francesca Gardiner, która we wcześniejszych latach pracowała przy takich dziełach jak "Transporter", "Medyceusze: Władcy Florencji" czy "Mroczne materie". Kobieta pełniła również rolę konsultantki przy wielokrotnie nagradzanym serialu "Sukcesja". Za kamerą przy kilku odcinkach stanie Mark Mylod, który odpowiadał za reżyserię m.in. paru epizodów "Gry o Tron", wspomnianej "Sukcesji" czy filmu "Menu".
Serial zadebiutuje pod szyldem HBO, a nie jako dzieło platformy Max. Dzięki temu twórcy będą mogli przeznaczyć na realizację większy budżet, a co za tym idzie, osiągnąć jeszcze większą widowiskowość. Osadzona w magicznym świecie produkcja ma ukazać się w 2027 roku.
Jason Isaacs, który odgrywał rolę w Lucjusza Malfoya, przyznał, że ma już informację na temat tego, kto został zaangażowany do projektu. Osobiście uważa to za świetny wybór i nie może doczekać się efektów:
"Wiem, kogo zatrudnią. To niesamowici aktorzy [...] Odpowiadają za to ci sami ludzie, którzy robili filmy, a Mark Mylod tym wszystkim kieruje — to genialny showrunner" - opowiadał.
W zachwytach nie ustępuje mu także Tom Felton, który marzy nie tylko o poznaniu swojego następcy, ale też możliwości osobistego życzenia młodej gwieździe powodzenia.
"Nie mogę się doczekać spotkania z młodym. Z tego, co zrozumiałem, nie mogę, nie chcę tego potwierdzić, ale myślę, że zdjęcia będą kręcone również w Leavesden Studios. Będzie przyczepa lub garderoba z napisem Draco Malfoy. Nie mogę się doczekać, aby zaskoczyć młodego. Zdecydowanie nie po to, aby doradzić, ale po prostu powiedzieć ‘ciesz się tym’ i nie mogę się doczekać spotkania z młodym łobuzem" - wyjaśnił w rozmowie na kanale "Jake’s Takes".
Postać Draco jest istotna dla fabuly, więc na młodym aktorze będzie leżała odpowiedzialność nie tylko dorównania Feltonowi, ale także przykuwania uwagi widzów w elementarnych momentach fabuły.