Sebastian Fabijański: Nie wiem, czy wszedłbym w taką relację
Sebastian Fabijański gra jedną z głównych ról w obyczajowo-kryminalnym thrillerze "Grzechy sąsiadów" w reżyserii Borysa Lankosza, opowiadającym o niepokojących relacjach między dwoma parami. Jak ocenia je aktor? Jakie są jego oczekiwania w tym temacie? Serial od 6 września w piątki o godz. 22:10 w Polsacie.
W serialu młode małżeństwo, Ewa i Piotr (Marianna Zydek, Michał Żurawski) próbuje odzyskać na nowo równowagę po życiowej tragedii. Szukają wsparcia w nowo poznanych sąsiadach Judycie i Szczepanie (Marta Żmuda Trzebiatowska, Sebastian Fabijański). Mimo wielu różnic ich relacja zacieśnia się, przekraczając oczekiwane granice. Czy odnajdą się wśród tajemnic i namiętności?
"Wreszcie nie śmieszkujemy ze swingersów" - mówi o serialu Sebastian Fabijański. "Czegoś takiego nie było po prostu. (...) nie ma szansy pozostać niezauważoną i przejść niepostrzeżenie" - dodaje odtwórca roli Szczepana, zachęcając do obejrzenia produkcji.
Pytany o to, czy on sam chciałby mieć takich sąsiadów jak Judyta i Szczepan, aktor wybucha śmiechem. "Na pewno bym chciał z nimi pogadać, bo to byłyby super rozmowy i fascynujące historie do usłyszenia. Ale czy chciałbym w to wejść? Nie wiem. Raczej wierzę w to, że spotkam kogoś, z kim stworzę taki harmonijny, ciepły, wzajemny, ale jednak hermetyczny związek" - zdradza w rozmowie aktor.
"Grzechy sąsiadów" od 6 września w piątek o godz. 22:10 w Polsacie.
