Grzech Fatmagül Fatmagülün Suçu Ne
Ocena
serialu
9,2
Super
Ocen: 4622
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Grzech Fatmagül": Szalikowiec z dyplomem

– Naprawdę nie mam nic do ukrycia. Codziennie wstaję rano i chodzę do pracy jak każdy – zapewnia Engin Akyürek. Sęk w tym, że to najbardziej tajemniczy spośród tureckich aktorów. Choć ma rzesze fanów, nie wiadomo o nim właściwie nic.

Mógł zostać wykładowcą na uniwersytecie w Ankarze. Jako absolwent wydziału historii nie miałby kłopotów ze zdobyciem stanowiska. Coś go jednak ciągnęło w stronę aktorstwa. W 2004 roku zdecydował się na udział w telewizyjnym programie dla młodych talentów. I wygrał!

Drugie miejsce zajęła nieznana wówczas, ale dobrze zapowiadająca się dziewczyna - Beren Saat. Spotkali się sześć lat później na planie telenoweli "Grzech Fatmagül". Tym razem nie było już mowy o rywalizacji. Zagrali nękanych przez los kochanków tak wiarygodnie, że po emisji serialu mówiono, jakoby naprawdę zostali parą.

Reklama

Tego rodzaju plotki towarzyszą Enginowi nieustannie. Może dlatego, że jak na telewizyjnego gwiazdora jest wyjątkowo skryty. Nie udziela się w internecie, omija z daleka portale społecznościowe, nie komentuje też pogłosek przypisujących mu kolejne romanse.

- Są trzy najważniejsze kobiety w moim życiu: mama, moja agentka Özlem Durak... A o tej trzeciej może kiedyś porozmawiamy - uśmiecha się tajemniczo.

Znajomi aktorka dowcipkują, że jego największa miłość to... klub piłkarski Beşiktaş J.K. Engin Akyürek jest zapalonym kibicem tej drużyny. A sportowcy umieją docenić przywiązanie.

Niedawno, 10 kwietnia, oddano do użytku nowy stadion Beşiktaş, Vodafone Arena. Jeszcze przed otwarciem prezes klubu osobiście oprowadził Engina po obiekcie, ku radości aktora.

Niestety, w najbliższym czasie Akyürek będzie mógł oglądać wyczyny piłkarzy najwyżej w telewizji. Wkrótce bowiem dołączy do obsady "Wspaniałego stulecia: Sułtanki Kösem". Zagra dorosłego Mustafę, przyrodniego brata sułtana Ahmeda. I po raz kolejny spotka się na planie - cóż za niespodzianka! - z Beren Saat. Już czekamy na nowe plotki.

KLC

Kurier TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy