Tajemnice "Gliniarzy"! Czego nie wiesz o uwielbianym serialu?
"Gliniarze" obchodzą szczególny jubileusz! Już 30 października o godzinie 17:00 na antenie Polsatu zobaczymy 1000. odcinek hitowego serialu. Z tej okazji zapytaliśmy aktorów, czy pamiętają swój pierwszy dzień na planie oraz poprosiliśmy o zakulisowe ciekawostki i anegdoty. Mamy też archiwalne zdjęcia!
Dokładnie 29 sierpnia 2016 roku o godzinie 17:00 na antenie Polsatu zadebiutował serial "Gliniarze". Oznacza to, że przez 8 lat najwierniejsi widzowie hitu Polsatu obejrzeli już 45 tys. godzin kryminalnych zagadek! Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Centralnego Biura Policji szybko podbili ich serca!
Od 1. do 1000 odcinka w scenariuszach napisano 9,5 miliona słów. Aktorzy i ekipa serialu spędzili na planie 30 tys. godzin. Z kolei 1000 odcinków realizowano przez 2500 dni zdjęciowych!
W trakcie pięciu pierwszych sezonów "Gliniarzy" w teren wyruszały dwie pary policyjnych detektywów. Natalia Nowak (Ewelina Ruckbager od początku w serialu) i Robert Barcz (Maciej Sufa - sezony 1-2), natomiast od 3. sezonu partnerem Natalii jest Kuba Roguz (Piotr Mróz). Drugą parę od początku serialu tworzą Olgierd Mazur (Arkadiusz Krygier) i Krystian Górski (Tomasz Skrzypniak). Z kolei w trakcie 6. sezonu do "Gliniarzy" akcji wkroczyła trzecia para — Adam Bogusz (Aleksander Mackiewicz) i Agnieszka Walczak (Joanna Mądry — sezony 6-8). W następnych sezonach Adam pracował z nowy partnerkami: z Weroniką Grot (Laura Samojłowicz — sezony 9-10), potem z Ewą Berg (Charlotta Zielińska — sezony 11-13). Od 14. sezonu partneruje Boguszowi Olga Lipska (Natalia Brudniak).
"- Moje początki na planie serialu były bardzo trudne, ponieważ przez pierwszy czas, gdy wracałam do domu, wszędzie odczuwałam zagrożenie. Miałam wrażenie, że gdy wejdę w jakąś ciemną uliczkę, to ktoś mnie napadnie. Prawdopodobnie działo się tak przez tematykę serialu (...). Musiałam się bardzo przestawić na nowy tryb pracy. Do tej pory jako aktorka innych produkcji przyjeżdżałam na plan na 3 sceny i wracałam do domu. Tu praca trwa 12 godzin. To zupełnie inna bajka, ale już się przyzwyczaiłam. Przede wszystkim cieszę się, że minęły już te moje obawy o bezpieczeństwo, bo żyć w takim trybie 8 lat byłoby przesadą" - wspomina Ewelina Ruckgaber - serialowa aspirant sztabowa Natalia Nowak.
"- Jeśli chodzi o anegdoty z planu, ja staram się pamiętać głównie te śmieszne. Najczęściej wychodzą one od naszych odtwórców. Grał u nas kiedyś taki miły, starszy pan, który miał powiedzieć jedno zdanie: ‘jestem rektorem tej uczelni’, a cały czas mówił: ‘jestem aktorem’ lub ‘jestem lektorem’. Za mniej więcej piętnastym razem nie mogliśmy już wytrzymać ze śmiechu. To są bardzo zabawne sytuacje, bo podczas przesłuchania musimy być poważni, a nie jesteśmy w stanie opanować śmiechu" - dodaje Ewelina.
"- Takich różnych anegdotycznych sytuacji było naprawdę mnóstwo. Przejęzyczeń, głównie w wykonaniu Tomka, nazywanych już na planie jako, tzw. krystianizmy, cała masa, jak np.: ‘rzuć gębę na twarz’, ‘proste jak bułka z masłem’, ‘Indianie z Afryki’ itp. Często też z różnych powodów łapią nas jakieś napady śmiechu, które czasami trudno opanować. Któregoś razu, jeden z grających z nami odtwórców, żeby się uspokoić, zaczął krążyć w koło i powtarzał jak mantrę: ‘praca w kamieniołomach, praca w kamieniołomach’. Zapytany przez nas, o co mu chodzi z tymi kamieniołomami, powiedział, że musi pomyśleć o czymś bardzo przykrym, żeby wreszcie przestać się śmiać" - wskazuje Arkadiusz Krygier - serialowy Olgierd Mazur.
"- Mamy dobra anegdotę, która krąży od lat i co jakiś czas jest wspominana. Każdy przy niej płacze ze śmiechu, aczkolwiek wtedy był to dramat. To były pierwsze sezony — mówiłem setkę do kamery, która trwała około 30 minut i nie mogłem jej powiedzieć, ponieważ było tam słowo ‘dekapitacja’, którego ciągle zapominałem i się na nim zacinałem. Operator był już tak zły, że zostawił włączoną kamerę i poszedł sobie. Powiedział, żeby go zawołać, jak skończę. Cała ekipa skończyła 30 minut później przeze mnie. Dlatego śmiejemy się z dekapitacji, ale wtedy nie było wesoło, a ta setka wyssała ze mnie całą energię" - zdradza Tomasz Skrzypniak - serialowy Krystian Górski.
"- Zapoznanie się z serialowym Olem (przyp. serialowy Olgierd Mazur) miało miejsce w prawdziwym prosektorium, przy wiadrze z odciętą nogą, mieliśmy ubaw, że to znak i nasza miłość pewnie będzie, aż po grób" - zauważa Lea Oleksiak - serialowa Maja Brzeska.
"- Po pierwszym sezonie poszedłem na casting. Wtedy jeszcze nie widziałem, kogo szukają. Ewelina, czyli serialowa Natalia miała swojego partnera i wtedy szukali dla niej osoby, która rozkocha w sobie Natalię i przy okazji spowoduje, że jej policyjny partner (przyp. serialowy Robert Barcz) będzie o nią zazdrosny. Produkcja powiedziała, że bardzo się spodobałem i że wyślą moje nagranie Pani Ninie Terentiew. Pani Nina stwierdziła, że jestem za młody do tej roli. No i zostałem odrzucony. Kolejny casting przegrany, a byłem tak blisko" - opowiada Piotr Mróz - serialowy starszy spirant Kuba Roguz.
"- Po tym sezonie, do którego byłem wcześniej castingowany i do którego nie dostałem się — serialowy partner Natalii rezygnował z roli i wtedy znowu dostałem zaproszenie na casting. Nie widziałem, że on zrezygnował i że chcą mnie tym razem do głównej roli. Powiem szczerze, nie wiedziałem, czy iść na ten casting, czy nie iść. Pomyślałem — najwyżej drugi raz mnie odrzucą. No i poszedłem na ten casting i wygrałem, i tak trwa moja przygoda z ‘Gliniarzami’ już 7 lat. Pamiętam, że na początku Ewelina mówiła mi, że to ona mnie wybrała i w każdej chwili może mnie zwolnić — oczywiście na żarty, więc byłem zwalniany przez nią przynajmniej pięć razy dziennie" — dodaje Piotr.
"- Na mój pierwszy dzień zdjęciowy przyleciałem prosto z innego projektu — z Teneryfy. Tak, jak byłem ubrany, czyli klapki, krótkie spodenki i słomkowy kapelusz — przyjechałem z lotniska na zdjęcia do 4. sezonu ‘Gliniarzy’" — mówi Łukasz Strzałka — serialowy Michał Rafalski.
- W ‘Gliniarzach’ pojawiłem się pomiędzy 400 a 500 odcinkiem. Podczas zdjęć do 500. odcinka wiał taki mocny wiatr, że na każdym ujęciu mam włosy jak niezły kogut. Ogólnie początki były trudne, bo jako zawodowy aktor największą trudność miałem w opanowaniu tekstu" - śmieje się Zbigniew Kozłowski - serialowy Robert Szwarc.
"- Najbardziej lubię pracę z niezawodowymi aktorami, którzy szukają swojej drogi przed kamerą u nas na planie. Lubię służyć pomocą i uwielbiam ich zdziwienie, kiedy gramy już scenę, a ja w postaci Szwarca nie jestem już taki miły jak przed ujęciem. Następuje szok i niedowierzanie — ale to jest właśnie istota aktorstwa" — komentuje Zbigniew.
"- Najśmieszniejsze podczas grania jednego z sezonów było to, że scenarzyści wymyślili wątek ze słodyczami, które pojawiały się w każdym odcinku na moim biurku, a ja na tej ‘diecie’ schudłem wtedy prywatnie prawie 16 kg. Ciekawe jak to sobie tłumaczyli nasi widzowie i gdzie szukali moich odchudzających pączków" - zastanawia się Kozłowski.
"- Pierwszego dnia reżyser rzucał we mnie szyszkami, żeby pomóc mi w zagraniu uchylania się przed kulami przeciwnika" - wspomina ze śmiechem Natalia Brudniak - serialowa Olga Lipska.
"- Od początku z Aleksem (przyp. Aleksander Mackiewicz) polubiliśmy się, to taki mój wesoły, starszy brat. Wspieramy się na planie, jesteśmy zgrani, zależy nam na tym, żeby nasze sceny dobrze wypadły i cieszy mnie, że widzowie polubili team Bogusz & Lipska" - wskazuje Natalia.
Nowe odcinki "Gliniarzy" od poniedziałku do piątku o godzinie 17:00 w Polsacie!