"Esmeralda": Wyrodna matka?
Pamiętna Graciela z „Esmeraldy” trafiła na pierwsze strony gazet, ponieważ nie chce płacić alimentów na syna.
Nie jest tajemnicą, że Nora Salinas nie ma szczęścia w miłości. Jej dwa małżeństwa zakończyły się rozwodami i procesami sądowymi.
Teraz aktorka musi również walczyć z łatką złej matki, która do niej przylgnęła.
Gdy w 2004 roku Nora rozwiodła się z Miguelem Borbollą po 2 latach od małżeństwa, nic nie wskazywało na to, że wkroczą na wojenną ścieżkę.
Oboje deklarowali bowiem, że chcą utrzymać przyjazne relacje ze względu na dwuletniego synka José Miguela.
Jednak sielanka skończyła się, gdy w 2008 roku Miguel Borbolla oskarżył eksżonę o to, że kazała swoim ochroniarzom pobić go i grozić mu śmiercią.
W ten sposób chciała zmusić mężczyznę, by przekazał jej swój dom w Queretaro. Salinas odpierała te zarzuty, twierdząc, że jej były mąż kłamie. Niedługo potem związała się z Mauriciem Beckerem i w 2010 roku urodziła córkę. W tym samym czasie Miguel Borbolla, zmęczony tym, że Nora praktycznie uniemożliwiała mu kontakty z synem, wytoczył jej proces.
Sąd długo zastanawiał się, z kim powinien zamieszkać José Miguel. Po długich konsultacjach psychologicznych chłopiec trafił pod opiekę ojca. Zeznawał bowiem, że mama go zaniedbywała - często zostawiała go samego w domu, nie myśląc o tym, czy ma co jeść. W czasie trwania procesu Nora zerwała z drugim partnerem, oskarżając go o atak z nożem w ręku!
Znajomi pary twierdzili jednak, że to ona przyczyniła się do rozpadu małżeństwa, robiąc mu sceny zazdrości i grożąc samobójstwem, jeśli Mauricio ją zostawi. Niedługo po rozstaniu mężczyzna zaczął narzekać na to, że Salinas nie pozwala mu spotykać się z córeczką. Połączył swoje siły z Borbollą, zeznając w sądzie, że podczas jego wizyt Nora kazała synkowi ukrywać się przed ojcem, udając, że to element zabawy w chowanego.
Po wyprowadzce José Miguela Salinas zaczęła skarżyć się, że przez eksmęża nie może widywać się z synem. Ten jednak twierdził, że to aktorka nie interesuje się losem chłopca. Sytuacja zaogniła się, gdy Miguel wystąpił do sądu o alimenty na rzecz syna. Nora stwierdziła, że nie będzie opłacać ustalonej kwoty.
- Przez 10 lat nie dostawałam alimentów od pana Borbolli. Teraz, gdy chłopiec mieszka ze swoim tatą, mam mu płacić 30 procent mojej pensji. Zaskakuje mnie, że mężczyzna prosi kobietę o pieniądze na swoje wydatki. To przejaw kultu macho w Meksyku, że my, matki, mamy utrzymywać naszych byłych mężów - wyjaśniała w wywiadzie.
Potem, jak twierdzi Borbolla, zablokowała synowi jego konta na portalach społecznościowych.