Nowa "Gra o tron"? Wcale nie! Inny serial bardzo podobny do "Szoguna"
Po świetnym rozpoczęciu serialu "Szogun" fani zaczęli doszukiwać się podobieństwo do innej bardzo głośnej serii. Uznali, że produkcja prezentowana na platformie Disneya jest bardzo podobna do “Gry o tron", jednak reżyser ma inne zdanie.
W ostatnich dniach serial "Szogun" zbiera wiele pochwał. Jest także porównywany to największych telewizyjnych hitów, a przede wszystkim do "Gry o tron". Czy słusznie? Głos w tej sprawie zabrał reżyser Jonathan van Tulleken.
Reżyser "Szoguna" Jonathan van Tulleken potwierdził, że nowy serial skupia się na intrygach i jest studium postaci. Niebezpieczny świat, pełen przemocy i różnorakich zagrożeń. Jednak do czego porównałby najnowszą produkcję?
"Lepszym punktem odniesienia niż ‘Gra o tron’ byłaby jednak 'Sukcesja’ albo 'House of Cards’".
Jak wspomina reżyser, jest o opowieść o dwóch kulturach, które trochę "mierzą się wzrokiem". Jakich kwestii dotyka "Szogun"?
Według oficjalnego opisu "Szogun" to produkcja, która zabiera widzów do Japonii z 1600 roku, stojącej wtedy u progu wojny domowej. Głównym bohaterem jest Lord Yoshii Toranaga (Hiroyuki Sanada), który musi walczyć o życie, gdy jego wrogowie z Rady Regentów jednoczą się przeciwko niemu. Tymczasem u wybrzeży pewnej rybackiej wioski zostaje znaleziony tajemniczy statek, którego nawigatorem jest John Blackthorne (Cosmo Jarvis). Jest anglikiem i posiada wiedzę, która może przydać się Toranadze w przechyleniu szali zwycięstwa na swoją stronę, jednocześnie zmniejszyć wpływy zakonu jezuitów i Portugalczyków w Japonii.
Obecnie są dostępne dwa odcinki "Szoguna", a kolejne będą pojawiały się co tydzień na platformie Disney+, aż do 23 kwietnia.
