Disney+: Seriale
Ocena
serialu
7,6
Dobry
Ocen: 71
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Andor": Premiera serialu przełożona

Nie 31 sierpnia, jak pierwotnie zapowiadano, a 21 września na platformę streamingową Disney+ trafi kolejny serial z uniwersum "Gwiezdnych wojen" zatytułowany "Andor". Zmieniła się również liczba odcinków, które zostaną wyemitowane w dniu premiery. Zamiast dwóch, jak ogłaszano wcześniej, będzie można zobaczyć trzy pierwsze odcinki tej dwunastoodcinkowej serii.

Wiadomością o przesunięciu daty premiery jako pierwszy podzielił się Diego Luna, który wciela się w tytułową rolę Cassiana Andora. Poinformował o tym w trakcie wywiadu dla programu "Good Morning America". Później nową datę premiery potwierdził opublikowany w poniedziałek kolejny zwiastun serialu.

"Andor" to serialowy prequel kinowego filmu "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie". Diego Luna powtórzy w nim rolę zdolnego złodzieja Cassiana Andora. Akcja serialu toczy się w pierwszych dniach rebelii przeciwko galaktycznemu Imperium. Wiedza, którą ma Andor, może zmienić los całej Galaktyki - głosi oficjalny opis fabuły.

Reklama

Showrunnerem serialu "Andor" jest Tony Gilroy ("Dziedzictwo Bourne'a"), który jest też współautorem scenariusza. Pierwsze trzy odcinki wyreżyserował Toby Haynes ("Czarne lustro", "Utopia"). Wśród reżyserów są też Ben Caron ("The Crown") i Susanna White.

Diego Luna nie jest jedynym aktorem, który powtórzy swoją rolę z filmu "Łotr 1", którego scenarzystą też był Gilroy. W serialu zobaczymy również Foresta Whitakera w roli Sawa Gerrery i Genevieve O'Reilly, która ponownie zagra postać Mon Mothmy. W pozostałych rolach występują: Adria Arjona, Kyle Soller, Denise Gough, Fiona Shaw i Robert Emms.

Przedsmak przygotowanych przez twórców atrakcji można zobaczyć w nowym zwiastunie "Andora" ujawnionym 1 sierpnia. "Serial będzie wyjątkowy. Wszyscy wiemy, do czego zdolny jest Cassian Andor, ale spotykamy go w momencie, w którym on sam tego nie wie. Spotykamy go w bardzo mrocznym i ciężkim, ale też interesującym okresie. Nagle staje się częścią czegoś większego i musi być częścią buntującej się społeczności. To początek rewolucji, a zarazem piękna historia, która przypomina nam, do czego wszyscy jesteśmy zdolni. W pobliżu nie ma rycerzy Jedi, są tylko ludzie, którzy przejmują kontrolę. Pokochałem ten świat. Nagle na planie zamieniłem się w dzieciaka, który podziwia prawdziwe dekoracje. Nie pracowaliśmy na green screenach. Wszystko zostało zbudowane, jest funkcjonalne i wydaje odgłosy" - przybliżał serial Diego Luna w rozmowie z "Good Morning America".

swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Andor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy