Disney+: Seriale
Ocena
serialu
7,1
Dobry
Ocen: 120
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Andor": Nowa historia w świecie "Gwiezdnych Wojen". Pierwsze opinie

"Andor", najnowsza produkcja twórców "Gwiezdnych Wojen", ukaże się na Disney+ już najbliższą środę, 21 września. Mimo że do premiery zostało jeszcze kilka dni, w sieci pojawiły się już pierwsze opinie krytyków. Czy nowy serial okaże się hitem?

"Andor" najlepszą produkcją z uniwersum "Gwiezdnych Wojen"?

21 września wszyscy fani uniwersum "Gwiezdnych Wojen" będą mogli po raz pierwszy zobaczyć trzy pierwsze odcinki serialu "Andor". Produkcja ma być prequelem "Łotra 1", a jej zapowiedź wzbudziła wiele pozytywnych reakcji wśród internautów.

Wytwórnia "Lucasfilm" udzieliła zgody na dzielenie się opiniami przez krytyków, którzy seans mają już za sobą. Nie kryją oni ekscytacji i zadowolenia. Co więcej podkreślają, że "Andor" ma szansę stać się jedną z najlepszych produkcji w świecie "Gwiezdnych Wojen". Może też przyciągnąć całkiem sporo nowych widzów.

Reklama

"Andor": Z czego wynika fenomen serialu?

Krytycy zwrócili szczególną uwagę na zmianę w dynamice akcji serialu. Twórcy skupili się bardziej na przedstawieniu historii oraz dramatu bohaterów. Fabuła filmu w znacznie mniejszym stopniu będzie kręciła się wokół dynamicznych podróży międzygwiezdnych czy widowiskowych bitew kosmicznych.

Internauci wyjawiają również, że postacie zostały w przedstawione w głęboki sposób. Ich dialogi robią wrażenie, a na przestrzeni kolejnych odcinków fani będą mogli podziwiać ich rozwój. Całość scenariusza skupia się wokół pewnej historii kryminalnej.

W głównego bohatera, tytułowego Andora, wcielił się Diego Luna. W serialu nie zabraknie też innych sław: Stellana Skarsgårda, Adrii Arjony, Fionę Shaw, czy Genevieve O'Reilly.

Na szczególnie uznanie krytyków zasłużyła także wizualna strona produkcji. Według nich reżyserzy zadbali o zbudowanie bardzo szczególnego klimatu, odbiegającego od standardowych "Gwiezdnych Wojen". Sceny z serialu zrobiły na widzach ogromne wrażenie, a wiele z nich zostało nakręconych nie na green screenie, a w prawdziwych lokacjach. Nadaje to całości niezwykle przekonujący wydźwięk.

„Andor” szansą dla Genevieve O’Reilly. Poznamy głębiej Mon Mothamę

Genevieve O’Reilly istnieje w uniwersum "Gwiezdnych Wojen" już niemal 20 lat, jako  przywódczyni rebeliantów Mon Mothma. Tym razem będziemy mogli poznać historię tej postaci i zagłębić się w jej dzieje:

“Możliwość zbadania jej i zanurzenia się w nią - nie tylko jako przywódczyni rebeliantów, ale także jako kobiety - było czymś, czego się nie spodziewałem i czymś, co wywołuje we mnie ekscytację" - powiedziała O’Reilly.

Początkowo w postać Mon Mothmy wcielała się Caroline Blakiston. Widzowie mogą kojarzyć ją z czwartej części "Gwiezdnych Wojen: Powrót Jedi". To właśnie tam wypowiedziała jeden ze swoich ikonicznych tekstów: "Wielu Bothan zginęło, aby dostarczyć nam tę informację".

"Zawsze myślałam, że Caroline [Motma Blakistona, przyp. red.] w głębi serca nosiła ból, który mogłam zobaczyć. Dlatego zawsze byłam bardzo ciekawa, co to za uczucie" - powiedziała O’Reilly.

Zobacz też:

"Star Wars: Skeleton Crew": Pierwsze zdjęcie bohatera, granego przez Jude Law

"Star Wars: Andor": Co Stellan Skarsgård sądzi o scenarzyście serialu?

Oscar Isaac nie wróci do "Gwiezdnych wojen"?

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Gwiezdne Wojny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy