"Diagnoza": Maja Ostaszewska nie potrafi... oszczędzać pieniędzy!
Maja Ostaszewska, czyli Anna Leśniewska z "Diagnozy", przyznaje, że nie jest osobą oszczędną. - Nie potrafię oszczędzać - wyznała w wywiadzie i dodała, że co prawda pieniądze dają jej niezależność, ale nie przywiązuje do nich zbyt dużej wagi. - Doskonale mogłabym się bez nich obejść - powiedziała.
Maja Ostaszewska twierdzi, że nigdy nie była materialistką i nie zależało jej na pieniądzach.
- Posiadanie pieniędzy nie jest czymś złym, można je przecież mądrze wykorzystywać, dzieląc się z innymi. Ważne, żeby nie stać się niewolnikiem ich pomnażania - wyznała w jednym z wywiadów
Aktorka nie kryje, że nie potrafi oszczędzać. To, co zarabia, niemal od razu wydaje - na dzieci, które chce porządnie wykształcić, na podróże, które uwielbia, i na drobne przyjemności, których po prostu nie zamierza sobie odmawiać.
- Ciężko pracuję i uważam, że mam prawo zrobić sobie co jakiś czas przyjemność - mówi.
Maja Ostaszewska deklaruje, że choć lubi chodzić na zakupy, nie wydaje pieniędzy... bezmyślnie.
- Shopping nie jest mi obcy, ale nie ulegam bezmyślnemu konsumpcjonizmowi. Nie wydałabym horrendalnej kwoty na sukienkę. Wolałabym przeznaczyć ją na coś, co mogłoby stać się dla mnie rozwijające, przynieść radość bliskim czy wesprzeć jakieś pożyteczne działania - powiedziała w rozmowie z magazynem "Elle".
Odtwórczyni roli Anny w "Diagnozie" deklaruje, że - jeśli musiałaby - mogłaby bez chwili wahania zrezygnować z wielu rzeczy.
- Są też jednak takie, które wspaniale byłoby móc utrzymać, jak miejsce, w którym teraz mieszkam i któremu oddałam dużo pracy i serca. Zależy mi, żeby moje dzieci chodziły do dobrej szkoły, by mogły rozwijać swoje zainteresowania... - zdradziła niedawno.
Maja Ostaszewska stara się doceniać to, co ma, żyć - jak mówi - tu i teraz, cieszyć się chwilą. Z optymizmem patrzy w przyszłość i nie myśli o tym, że kiedyś może zabraknąć jej pieniędzy.
- Pieniądze nie są dla mnie celem, ale środkiem - twierdzi.
