"Diagnoza": Józef Pawłowski chwali się piękną żoną i wzywa do... recyclingu odzieżowego!
Józef Pawłowski, czyli Rafał Krupniok z "Diagnozy", w maju ożenił się z piękną wokalistką Klaudią Szafrańską, z którą już od kilku lat tworzy szczęśliwy związek. Niedawno aktor i jego ukochana po raz pierwszy po ślubie pokazali się razem na stołecznych salonach... Od razu zostali okrzyknięci nową najpiękniejszą parą polskiego show-biznesu!
Józef Pawłowski, który niedawno zdecydował się ogolić głowę na łyso dla nowej roli, nie kryje, że jest bardzo szczęśliwy, a małżeństwo świetnie mu służy. Trudno mu się dziwić - ma przecież u boku jedną z najpiękniejszych i najzdolniejszych polskich wokalistek młodego pokolenia.
Jego żona to pochodząca z Konina Klaudia Szafrańska, znana fanom dobrej muzyki jako liderka zespołu Xxanaxx, czyli grupy, która za album "Gradient" otrzymała w tym roku Fryderyka w kategorii "Album roku - elektronika".
Krytycy muzyczni wróżą Klaudii oszałamiającą karierę i twierdzą, że o zdolnej dziewczynie znad Wisły już wkrótce usłyszy cały świat!
Józef Pawłowski znany jest z tego, że nie opowiada w wywiadach o swoim życiu prywatnym. Nie mówi też o ukochanej... Na Instagramie oznacza ich wspólne zdjęcia romantycznymi hasztagami: #happiness i #love, ale gdy dziennikarze pytają go o Klaudię, tylko się uśmiecha.
Po premierze filmu "Na bank się uda", która dla Józefa i Klaudii była pierwszą po ślubie okazją do pojawienia się razem na czerwonym dywanie, media okrzyknęły ich nową najgorętszą parą polskiego show-biznesu. Aktor poświęcił temu jeden z postów na Instagramie.
Odpowiedział w nim przy okazji na zarzut fanki, która zauważyła, że przyszedł na premierę w butach i muszce, które miał na sobie podczas własnego ślubu...
- W mediach pojawiła się informacja, że z moją kochaną żoną mamy szansę na bycie "it couple". Nie wiedziałem, co to znaczy... Ale już wiem! Jeden z komentarzy pod zdjęciem z premiery, komentarz dobrego obserwatora, podsunął nam inny pomysł - chcemy być nie "it couple" a "recycle couple" - napisał.
- Masz rację, Droga Koleżanko, że w tych butach byłem nie tylko na ślubie, ale i na wielu premierach i festiwalach. W muszce na ślubie, a w garniturze na kilku imprezach. Większość z tego, co mam na sobie na zdjęciu, już nie raz była użyta i jeszcze nie raz będzie. Śmieszą mnie te dzisiejsze standardy i przepychanki na bycie feszyn, a przy okazji eko. Ciuchy są dla mnie świadectwem dokładnie niczego. Namawiam do recyclingu odzieżowego. Less is more, a im mniejszy konsumpcjonizm, tym zdrowsza planeta - stwierdził.