Detektyw Murdoch
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 14
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Detektyw Murdoch": Partner na całe życie. Co o detektywie sądzi Yannick Bisson?

Po 13 latach odgrywania roli detektywa Williama Murdocha, Yannick Bisson opowiada, dlaczego uważa swoją postać za partnera na całe życie.

W finałowym odcinku 9. sezonu dr Julia Ormond została postrzelona przez obłąkaną Evę Pearce, która miała obsesję na punkcie męża Julii, Williama Murdocha. Chwila wytchnienia przychodzi wraz z otwarciem nowego sezonu.

Podczas dystyngowanego balu debiutantek, najładniejsze młode kobiety z towarzystwa ubiegają się o względy milionera Rodney’a Stronga.

Ale przecież mowa o "Detektywie Murdochu", dlatego nie mija dużo czasu, aż na jaw wychodzi pierwsze morderstwo, ukazane w prawdziwie dramatycznym stylu. Zakrwawione ciało jednej z debiutantek, z szyją przeciętą nożem, wypada przez sufit.

Reklama

Kiedy mocna mieszanka rywalizacji i plotek przetacza się przez hotel, pojawia się pogłoska, że w noc swojej śmierci ofiara planowała wyjawić czyjś sekret. Gdy inna kobieta zostaje zastrzelona, okazuje się, że na wolności grasuje seryjny morderca. W pierwszej odsłonie dwuczęściowego odcinka gościnnie występuje brytyjska aktorka Samantha Bond, znana z roli Panny Moneypenny w czterech filmach o Jamesie Bondzie. W "Detektywie Murdochu" Bond wciela się w rolę matki jednej z debiutantek.

"Była absolutnie fantastyczna" - mówi o tym gościnnym występie Yannick Bisson, tytułowy Detektyw Murdoch. "Byłem pod wrażeniem tego, że chciała wyruszyć w podróż, poznać nas i zagrać w naszym serialu. Cała moja rodzina uwielbia "Downton Abbey" [w którym Samantha Bond zagrała siostrę Roberta Crawley’a, Lady Rosamund]. Przyprowadziłem córkę na plan, by mogła poznać Samanthę. Była wniebowzięta".

Serial przyciąga widzów coraz większą liczbą gościnnych występów gwiazd. W poprzednich odsłonach pojawili się występujący wraz z Samanthą Bond w "Downton Abbey" Brendan Coyle, który zagrał w "Detektywie" kamerdynera, Pana Batesa, a także znany ze "Star Treka" William Shatner, który wcielił się w Marka Twaina!

"Pomimo pewnych ograniczeń budżetowych mamy solidną pozycję w branży, a teraz odnieśliśmy międzynarodowy sukces. Myślę, że ludzie wiedzą, że mogą czuć się tutaj bezpiecznie, będą mieli świetny materiał do pracy i wspaniałą obsadę, co pomaga ich przyciągnąć. Często trafiam do innych wykonawców przez social media i sugeruję im udział w serialu. W ten sposób wystąpił z nami William Shatner. Czytałem, że kilka osób zapytało go, dlaczego nie zagrał w "Detektywie Murdochu", skoro jest kanadyjskim aktorem, a on odpowiedział, że nie został o to poproszony. Szybko na to zareagowałem!"

Czy jest jakiś inny aktor, z którym chciałbyś współpracować przy serialu?

"To zależy od postaci" - mówi Bisson. "Gdybym wiedział z wyprzedzeniem i miał przed sobą dziesięć scenariuszy, wtedy mógłbym zdecydowanie powiedzieć, że do tej postaci pasowałby ten aktor, a do tamtej ktoś jeszcze inny. Mam pewne dalekosiężne aspiracje, by do serialu zaprosić Anthony’ego Hopkinsa, ale na pewno jest zajęty".

Bez względu na oswojenie ze śmiercią jako patolog i żona Murdocha, Julia (Helene Joy) ma pewne trudności w uporaniu się ze swoim traumatycznym doświadczeniem, spowodowanym przez morderczą Evę Pearce.

"Trzeba przyznać, że liczba śmierci, której świadkami byli główni bohaterowie u przeciętnej osoby mogłaby spowodować zespół stresu pourazowego" - śmieje się Yannick Bisson. "W 10. sezonie. Murdoch musi pomóc Julii uporać się z tym".

Druga część odnosi się do prawdziwego wydarzenia, kiedy to wielki ogień przetoczył się przez Toronto w 1904 roku i strawił większą część miasta.

Murdoch ponownie znalazł się w środku śledztwa dotyczącego morderstwa, więc cały pożar rozgrywa się w tle. Ale pojawiają się postacie, które wyczołgują się z płonącego budynku. Nagrywanie takich scen z ogniem jest niezwykle złożone. Wymaga ogromnego nakładu pracy i zaangażowania wielu osób, a w rezultacie wychodzi z tego niewiele materiału filmowego.

"Odtwarzanie prawdziwych wydarzeń nadaje serialowi świeżości. Fajnie jest dowiadywać się o takich rzeczach. Odkryłem także, że na przełomie stuleci panowała obsesja na punkcie życia na Marsie oraz koncepcji istnienia ludzi żyjących pod ziemią. Tak samo z robotami i automatyzacją. Wyobrażano sobie roboty, które są w stanie zapewnić im wszystko, czego potrzebują. Cóż, nie mamy tego teraz, ale od dekad zatrudniamy roboty przy produkcjach".

Czy czułbyś się komfortowo w tamtej epoce?

"Dzięki naszej pracowitej ekipie wszystko wygląda adekwatnie do tego okresu. Chodzenie po równych powierzchniach i niebrodzenie przez błoto, brud czy nierówną ziemię uznajemy teraz za oczywistość. A wtedy trzeba było zmierzać się z tymi niedogodnościami mając do dyspozycji słabej jakości obuwie. Nie zdajemy sobie sprawy, jak łatwo mamy teraz z Doctorem Schollsem, Birkenstockami itp. Higiena osobista i możliwość szybkiego znalezienia czegoś do jedzenia. Mamy to wszystko w zasięgu ręki, w przeciwieństwie do tamtych ludzi... Nie jestem pewien, czy by mi się to spodobało".

Jak przyznaje Bisson, zakładanie wyjściowych garniturów i sztywnego kołnierzyka Murdocha, pomaga mu wcielić się w postać.

"Garnitur i kołnierzyk są bardzo pomocne, bo pozwalają trzymać pion. Często słyszę, że na żywo wydaję się młodszy. A ja myślę, że to po prostu zasługa garnituru, prostej postawy, sztywnego karku i tak dalej. To dodaje pewnego sznytu odmiennego od dzisiejszej codzienności".

Nagrywanie serialu i postprodukcja trwają zwykle około sześciu miesięcy. Pisanie scenariusza zajmuje większość czasu.

51-letni Yannick i Shantelle, jego dziewczyna z lat szkolnych, obecnie żona i matka ich trzech dorosłych córek, dzielą czas między Ontario i Los Angeles. Bisson mówił kilkakrotnie, że nigdy nie znudzi się odgrywaniem roli Murdocha. Zapytaliśmy go, czy dalej jest tego zdania.

"Jestem szczęściarzem i biorę co daje mi życie. Wykonam tę wyjątkową pracę, która zdarza się raz w życiu i chcę jej doświadczać do samego końca. Zacząłem grać w tym serialu, gdy byłem po trzydziestce. Teraz jestem po pięćdziesiątce. Nie mogę na nic narzekać. Teraz jestem w zupełnie innej kategorii wiekowej, więc nawet nie wiem, czego spodziewać się później. Podejrzewam, że William Murdoch i ja jesteśmy już związani na zawsze!"

10. sezon serialu "Detektyw Murdoch" można oglądać w dni powszednie o 20:30 na kanale Epic Drama.

Jesteś fanem amerykańskich seriali? Zalajkuj nasz fan page "Zjednoczone Stany Seriali", czytaj newsy i wywiady, oglądaj trailery, galerie, komentuj i czytaj opisy odcinków już dwa tygodnie przed emisją w Polsce.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy