"Czarnobyl": Skandaliczne zdjęcia na miejscu katastrofy?

O sprawie zrobiło się głośno, kiedy na Twitterze opublikowano zdjęcia, jakie influencerzy zaczęli publikować w mediach społecznościowych po premierze serialu (jak informuje New York Post zainteresowanie wycieczką do miasta Prypeć wzrosło w ostatnim miesiącu o prawie 40 procent).

Na zdjęciach można zobaczyć jedną z kobiet, która postanowiła w miejscu tragedii... odsłonić swoje ciało. W sieci zawrzało. Po obejrzeniu niektórych fotografii, głos w sprawie zabrał także twórca serialu, Craig Mazin.

Scenarzysta napisał: "To wspaniale, że 'Czarnobyl' przyczynił się do zwiększenia turystyki w strefie wykluczenia. Ale... widziałem te zdjęcia. Jeżeli się tam wybieracie, proszę pamiętajcie, że wydarzyła się w tym miejscu ogromna tragedia (..)".

Nad sprawą pochyliła się także Taylor Lorenz, dziennikarka The Atlantic, który zaprezentował trochę inne spojrzenie na te wydarzenia.

Według Lorenzo "influencerzy" (trudno ich nawet tak nazwać, gdyż mają relatywnie małą liczbę obserwujących) wcale nie szukają sensacji, a jedynym budzącym zastrzeżenie zdjęciem jest fotka prawie rozebranej kobiety.

Zaznaczył równie, że zdjęcia publikowane na Instagramie to forma dokumentowania wydarzeń ze swojego życia, oraz dopasowania do obecnie panujących w mediach społecznościowych trendów.

Przy okazji, zapraszamy do przeczytania naszego wywiadu ze Stellanem Skarsgardem.

Jesteś fanem amerykańskich seriali? Zalajkuj nasz fan page "Zjednoczone Stany Seriali", czytaj najświeższe newsy zza oceanu oglądaj trailery, galerie, komentuj i czytaj opisy odcinków już dwa tygodnie przed emisją w Polsce.

Z kolei w Rosji serial wywołuje spore emocje wśród... polityków.

Przedstawiciel partii Komuniści Rosji, Siergiej Malinkowicz, wyjawił w czwartek, że poprosił przedstawicieli Roskomnadzora (rosyjski regulator mediów), aby wstrzymał emisję "obrzydliwego" serialu.

Partia stara się również wnieść pozew przeciwko twórcom serii, ponieważ "przekształcili oni ludzką tragedię w ideologiczną manipulację" a serial "demonizuje naród radziecki".

Jesteś fanem amerykańskich seriali? Zalajkuj nasz fan page "Zjednoczone Stany Seriali", czytaj najświeższe newsy zza oceanu oglądaj trailery, galerie, komentuj i czytaj opisy odcinków już dwa tygodnie przed emisją w Polsce.

Prokremlowskie media próbują dezawuować bijący rekordy popularności serial HBO "Czarnobyl" - donosi anglojęzyczny tygodnik "Moscow Times". Rosjanie przygotowują film przedstawiający ich wersję wydarzeń.

Pięcioodcinkowy serial HBO miał premierę na przełomie maja i czerwca. Przedstawiono w nim szczegółowo przebieg katastrofy, do której doszło 26 kwietnia 1986 r. w elektrowni atomowej w Czarnobylu oraz jej skutki, widziane oczami m.in. fizyka prof. Walerija Legasowa. 

Tygodnik "Moscow Times" podaje, że państwowe media w Rosji uruchomiły "krucjatę przeciwko serialowi". Według nich, produkcja ma zawierać kłamstwa i manipulacje.

Pojawiają się też opinie, że "Czarnobyl" powstał na zlecenie rywali rosyjskiego Rosatomu.

Publicyści i eksperci prorządowej telewizji NTV uznali "Czarnobyl" za "zbyt amerykański, ideologiczny, sensacyjny i stawiający obywateli ZSRR w złym świetle". 

Rosyjska telewizja od kilku miesięcy pracuje nad swoim serialem poświęconym katastrofie. O tym, że obraz powstanie, poinformowała już kilka miesięcy temu. Jak podano, miał to być "pierwszy wieloodcinkowy film fabularny przedstawiający chronologię awarii i opowiadający o bohaterskiej codzienności likwidatorów jej następstw".

Amerykanie wyprzedzili jednak NTV z premierą swojego formatu. Rosyjski serial ma trafić na ekrany w październiku.

Jesteś fanem amerykańskich seriali? Zalajkuj nasz fan page "Zjednoczone Stany Seriali", czytaj najświeższe newsy zza oceanu oglądaj trailery, galerie, komentuj i czytaj opisy odcinków już dwa tygodnie przed emisją w Polsce.