"Bridegrtonowie": Gwiazda serialu wymiotowała na planie! Wszystko przez gorset
"Bridgertonowie" to jeden z najpopularniejszych seriali Netfliksa. Produkcja już od miesięcy cieszy się ogromną sympatią widzów, a emitowany właśnie 2. sezon bije rekordy popularności. Fani produkcji niezmiennie zachwyceni są jej jakością oraz tym, że każdy element stroju, dekoracji dopracowany jest w najwyższym stopniu. W ostatnim czasie jedna z aktorek serialu postanowiła opowiedzieć, jak z jej perspektywy wygląda praca na planie. Okazuje się, że gwiazda ma za sobą nieprzyjemne doświadczenie...
"Bridgertonowie" to szybkie przenosiny do Anglii czasów Regencji - fikuśnych peruk, bogato zdobionych sukien i wystawnych bali towarzyskiej śmietanki Londynu. Produkcja powstała na podstawie bestsellerowej powieści Julii Quinn "Książę i ja" i to pierwszy z serii projektów pod szyldem "Shondalandu" - czyli tytułów zrealizowanych przez serialową arcymistrzynię Shondę Rhimes ("Chirurdzy", "Skandal", "Sposób na morderstwo").
Jednak "Bridgertonowie" to także, a może przede wszystkim mezalianse, romantyczne uniesienia i zupełnie inne - bardzo świeże i nowoczesne - spojrzenie na historię. Do tego w przepięknych, dopracowanych pod każdym względem wnętrzach i w scenografii sycącej oczy widzów kolorem, fakturą, detalem.
Serial "Bridgertonowie" jest jedną z najchętniej oglądanych produkcji dostępnych w serwisie Netflix. Pierwszy sezon, który pojawił się tam 25 grudnia 2020 roku, podbił serca widzów na całym świecie. Druga odsłona, emitowana od marca tego roku, już w weekend otwarcia ustanowiła rekord popularności dla pojawiających się na ekranie produkcji anglojęzycznych.
Serial przyniósł również ogromną sławę aktorom, pojawiającym się na ekranie w obu sezonach. Jedną z gwiazd "Bridgertonów" jest Simone Ashley, która odgrywa rolę Kate Sharmy. W jednym z ostatnich wywiadów aktorka postanowił zdradzić kilka zakulisowych szczegółów dotyczących produkcji oraz opowiedzieć o swoich doświadczeniach.
W rozmowie z "The Sun" aktorka zahaczyła o wątek noszonej na planie garderoby, a ściślej mówiąc - gorsetu.
"Jeśli nosisz gorset, po prostu nie jesz" - stwierdziła bez wahania.
Gwiazda przyznała, że przed swoim pierwszym dniem zdjęciowym popełniła ogromny błąd, który przypłaciła sporą rewolucją żołądkową. Aby mieć siłę, zjadła duże śniadanie, co w połączeniu z obcisłym gorsetem było połączeniem na miarę katastrofy.
"Zamówiłam wielką porcję łososia. Zwymiotowałam, bo musiałam nosić gorset. Zdałam sobie sprawę, że nie możesz jeść. On zmienia całe twoje ciało, momentalnie miałam mniejszą talię. Gdy go ściągasz, twoje ciało wraca do normalnego wyglądu. Gorset sprawił mi też dużo bólu" - wyznała.
