Belle Epoque
Ocena
serialu
7,9
Dobry
Ocen: 1296
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Belle Epoque": Paweł Małaszyński lubi bawić się swoim wizerunkiem

Paweł Małaszyński, czyli Jan Edigey-Korycki z "Belle Epoque", był kiedyś naprawdę niezłym ciachem, w którym kochały się tysiące Polek. Łatka amanta bardzo mu jednak ciążyła, więc postanowił na zawsze zerwać z wizerunkiem ślicznego chłopca.

Paweł Małaszyński, któremu ogromną popularność przyniosły role w serialach "M jak miłość", "Magda M." i "Twarzą w twarz", jeszcze kilka lat temu uważany był za jednego z najprzystojniejszych polskich aktorów. W jednym z wywiadów powiedział, że bardzo go to... śmieszy.

- Teraz co rusz wybierane są najseksowniejsze klaty, pupy, włosy, nosy - żartował.

W pewnym momencie łatka amanta zaczęła aktorowi bardzo przeszkadzać. Postanowił sprawdzić, czy wciąż dostawać będzie role, gdy przestanie być śliczny. Uznał, że wciąż - choć gra w różnych produkcjach - cały czas wciela się w postacie bardzo do siebie podobne.

Reklama

- Przestałem przyjmować propozycje ról, jakie miałem okazję zagrać już wcześniej - wyznał zaraz po tym, jak zrezygnował w udziału w "Lekarzach".

Po odejściu z serialu aktor na kilka miesięcy skupił się jedynie na pracy w teatrze i znikł z życia towarzyskiego. 

Kiedy wreszcie po kilkumiesięcznej przerwie znów pojawił się na stołecznych salonach, w niczym nie przypominał przystojniaka znanego z wielu ekranowych wcieleń. Utył, zapuścił brodę, zaczął ubierać się na czarno...

- Nie muszę zawsze być perfekcyjny - żartował, pytany, co jest przyczyną przemiany, jaką przeszedł.

Paweł Małaszyński zaskoczył wszystkich swym nowym wizerunkiem. Uznał po prostu, że jedynym sposobem na to, by reżyserzy i producenci przestali widzieć w nim pięknisia, jest zmiana image'u.
Na zdjęciach, jakie dziś aktor publikuje na Instagramie, widać, że ostatnio bardzo schudł, zapuścił włosy i znów jest superciachem. Paweł Małaszyński - jak się okazuje - bardzo lubi... bawić się swoim wyglądem. Czy w nowym wydaniu zobaczymy go wkrótce w kolejnej serialowej roli? 


Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy