Selma Blair ujawnia nowe informacje o swoim stanie zdrowia
Znana amerykańska aktorka przed trzema laty ogłosiła publicznie, że cierpi na stwardnienie rozsiane. O swojej walce z wyniszczającą chorobą Blair opowiedziała ze szczegółami w nadchodzącym filmie dokumentalnym, który na ekrany kin trafi w październiku. Gwiazda „Szkoły uwodzenia” postanowiła tymczasem poinformować fanów o postępach w leczeniu. „Moje prognozy są świetne. Jestem w remisji” – oznajmiła w najnowszym wywiadzie.
Aktorka znana z takich produkcji, jak "Ostrożnie z dziewczynami", "Szkoła uwodzenia", "Legalna blondynka" czy "Hellboy: Złota armia", w 2018 roku ujawniła, że choruje na stwardnienie rozsiane. Diagnozę poznała wszelako 15 lat temu. "Jestem niepełnosprawna. Zdarza mi się przewracać. Upuszczam rzeczy. Moja pamięć jest coraz bardziej zamglona. Lewa strona mojego ciała pyta o wskazówki zepsuty GPS w mojej głowie. Nie wiem dokładnie, co się ze mną stanie i co mam robić, ale wiem, że dam z siebie wszystko. Liczę, że moje wyznanie będzie promykiem nadziei dla innych ludzi" - wyznała w opublikowanym wówczas na Instagramie poście.
O swojej walce z wyniszczającą chorobą, na którą cierpi 2,1 mln ludzi na świecie, aktorka opowiedziała w nadchodzącym filmie dokumentalnym "Introducing, Selma Blair". Stanowi on intymny zapis przebiegu zmagań gwiazdy ze schorzeniem - od poznania diagnozy, przez wybór odpowiedniej terapii, aż po zaakceptowanie swojego stanu. "Poradzono mi, bym zaczęła robić plany na wypadek mojej śmierci" - mówi aktorka w poruszającym zwiastunie filmu. Obraz ma trafić na ekrany kin oraz do katalogu platformy streamingowej Discovery+ w październiku tego roku.
Zobacz też: August Kowalczyk: Jego życie to gotowy scenariusz na film
Blair w najnowszym wywiadzie ujawniła kolejne informacje o swoim stanie zdrowia i postępach w leczeniu. Ku uciesze fanów gwiazda zdradziła, że terapia, której się poddała, przynosi fantastyczne rezultaty. Prócz chemioterapii stosuje ona bowiem nowatorską metodę leczenia - przeszczep macierzystych komórek krwiotwórczych. Eksperci są zdania, że terapia ta pozwala zahamować postęp choroby, a niekiedy nawet cofnąć objawy SM. "Moje prognozy są świetne. Jestem w remisji. Przeszczep komórek macierzystych spowodował remisję. Po roku od zabiegu stan zapalny ustąpił" - ogłosiła aktorka podczas wirtualnego panelu Discovery+ TCA.
Stan zdrowia gwiazdy uległ poprawie kilka miesięcy temu, jednak, jak podkreśliła, z podzieleniem się radosną nowiną wolała poczekać. "Czułam, że nie powinnam o tym jeszcze publicznie mówić. Chciałam to zrobić dopiero wówczas, gdy proces zdrowienia będzie na bardziej zaawansowanym etapie" - stwierdziła. I dodała, że zgoła najtrudniejszym aspektem walki z chorobą było dlań pogodzenie się z własną niepełnosprawnością. "Przez długi czas czułam się niezrozumiana, tak jakbym tylko ja przez to przechodziła. Byłam wypalona. Trochę mi zajęło dojście do punktu, w którym zaakceptowałam chorobę. Walczę głównie dla swojego syna. Nie chcę zostawiać go samego" - wyznała Blair. (PAP Life)
iwo/ moc/