Meg Ryan broni swojego syna. Zrobił karierę dzięki nepotyzmowi?
Kariera Jacka Quaida, syna Meg Ryan i Dennisa Quaida, rozkręciła się dzięki występom w serialu "The Boys" i piątej części horroru "Krzyk". Niektórzy twierdzą, że za jego sukcesem stoją wyłącznie sławni rodzice. Ryan wypowiedziała się w obronie syna.
"Jack jest naprawdę utalentowany. Jest urodzonym aktorem, lepszym niż ja kiedykolwiek będę. Te brednie o nepotyzmie są niesprawiedliwe wobec jego etyki pracy, jego darów i wrażliwości, którą otacza swoje przywileje" - stwierdziła gwiazda "Bezsenności w Seattle" w wywiadzie dla "Glamour".
"Pamiętam, gdy w szkole podstawowej zagrał w 'Śnie nocy letniej'. Wcielił się w Spodka. Ja i jego ojciec byliśmy świeżo po rozwodzie, [Dennis Quaid] usiadł po drugiej stronie sali gimnastycznej. Zakryłam twarz dłońmi i pomyślałam: 'O nie, [Jack] jest dobry. Jest naprawdę dobry. Pochyliłam się i zobaczyłam, że Dennis też przysuwa głowę i zakrywa twarz dłońmi. Po prostu to wiedzieliśmy" - wspominała Ryan.
Urodzony w 1992 roku Jack Quaid debiutował w "Igrzyskach śmierci" z 2012 roku jako Marvel, trybut z dystryktu pierwszego. Przełomem w jego karierze okazała się rola Hughie'ego Campbella w serialu "The Boys", adaptacji kontrowersyjnego komiksu Gartha Ennisa i Daricka Robertsona. Opowiada on o oddziale, który pilnuje społeczności superbohaterów — zdegenerowanej i nadużywającej swych zdolności dla własnych celów.
W 2022 roku aktor wystąpił w piątej części popularnej serii slasherów "Krzyk". W szóstej pojawił się w epizodzie. Jego filmografię zamyka "Oppenheimer" Christophera Nolana. Quaid zagrał w nim fizyka Richarda Feynmana, który brał udział w projekcie Manhattan.