Zdradził, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami ich domu. Jego słowa dają do myślenia
Kamil Kula lada moment świętować będzie dziesiątą rocznicę ślubu z Martą Żmudą Trzebiatowską. Aktor rzadko mówi w wywiadach o swym związku ze starszą o pół dekady koleżanką po fachu, ale nie kryje, że jest z nią bardzo szczęśliwy. Ostatnio - zapytany o ukochaną - zdobył się na wyznanie, że nie mógł sobie wymarzyć lepszej żony.
Kamil Kula nie kryje, że ma nadzieję spędzić resztę swojego życia z kobietą, z którą dokładnie 10 lat temu wymienił się obrączkami, stojąc u jej boku przed ołtarzem w niewielkim kościółku w Radoszkach na Pojezierzu Brodnickim.
"Wzór do naśladowania stanowią dla mnie rodzice. Są przykładem fajnego, bardzo zgranego małżeństwa, sam chciałbym mieć taki dom, w jakim wyrosłem" - wyznał niedługo po ślubie z Martą i dodał, że marzy, by ich małżeństwo też było, jak małżeństwo jego rodziców, bardzo długie i udane.
Ostatnio Kamil potwierdził, że Marta Żmuda Trzebiatowska jest wspaniałą żoną, a on miał naprawdę dużo szczęścia, że los skrzyżował ich drogi.
"Nie mogłem sobie wymarzyć lepszej żony" - stwierdził w najnowszym wywiadzie dla tygodnika "Świat i Ludzie".
Kamil Kula i starsza od niego o 5 lat Marta zakochali się w sobie w trakcie przygotowań do premiery przedstawienia "Ciotka Karola" w stołecznym Teatrze Kwadrat. Bardzo długo ukrywali przed światem fakt, że są parą. Udało się im utrzymać w tajemnicy przed mediami datę ślubu, a o tym, że zostali małżeństwem, poinformowali fanów dopiero po uroczystości.
"Małżeństwo to dla mnie ład, porządek, ale i szaleństwo. Obowiązki, ale i wspólna zabawa" - powiedziała Marta Żmuda Trzebiatowska w rozmowie z "Panią", gdy wyszło na jaw, że została żoną.
"Zawsze miałam konkretne marzenia: dom, rodzina... To są moje wartości" - dodała.
Pierwszego potomka - syna Brunona - aktorska para doczekała się dwa lata po ślubie, ich córka Paulina przyszła zaś na świat pół roku przed 5. rocznicą ich ślubu.
"Marta jest fantastyczną mamą, która dba o nasze dzieci, o dom" - stwierdził Kamil Kula w cytowanym już wywiadzie.
"Ale nie uważam, żeby było czymś wyjątkowym, że ojciec zajmuje się dziećmi i zostaje w domu, bo to również jest rola ojca. Nasze dzieci mają i mamę, i tatę, dzielimy się zajęciami pół na pół" - dodał.
Marta Żmuda Trzebiatowska, pytana o przepis na szczęśliwy związek, bez wahania mówi, że aby taki stworzyć, dwoje ludzi musi się po prostu lubić.
"My się lubimy, szanujemy, jesteśmy przyjaciółmi. Inne sprawy też muszą się zgadzać. Trzeba się dużo ze sobą śmiać. U nas to się sprawdza" - wyznała w rozmowie z portalem JastrząbPost.
Kamil Kula w najnowszym wywiadzie usłyszał podobne pytanie i... miał problem, by na nie odpowiedzieć.
"Szczerze powiedziawszy, nie mam pojęcia, jaka jest recepta na udane małżeństwo. Nie chcę nikomu udzielać żadnych rad, każdy związek jest inny" - powiedział "Światu i Ludziom".
"Jak dożyjemy kiedyś 40. czy 50. rocznicy, to może wtedy będę mieć jakieś przemyślenia na ten temat. Na razie wspieramy się, jesteśmy ze sobą i chyba nie zastanawiamy się nad tym, jaka jest recepta, tylko po prostu cieszymy się życiem" - stwierdził.