Żałuje operacji plastycznej, której poddała się w wieku 25 lat
Jamie Lee Curtis - gwiazda filmów "Prawdziwe kłamstwa", "Wszystko wszędzie naraz" czy "Na noże" - zdradziła w niedawnym wywiadzie, że mając 25 lat przeszła operację plastyczną. Co z perspektywy czasu myśli o swej decyzji sprzed lat?
Jamie Lee Curtis to hollywoodzka gwiazda, która od lat zachwyca swymi kinowymi i telewizyjnymi kreacjami. Aktorka ma 66 lat i wciąż świetnie wygląda. W niedawnym wywiadzie zdradziła, że w wieku 25 lat temu poddała się operacji plastycznej.
"Natychmiast tego pożałowałam" - wyznała aktorka, goszcząc w programie "60 Minutes".
Jak to się stało, że w tak młodym wieku Jamie Lee Curtis zdecydowała się na poprawienie urody? O wszystkim opowiedziała przed kamerami. Wszystko z powodu bolesnego komentarza, jaki usłyszała na planie filmu "Być doskonałym" z 1985 roku.
"Operator powiedział coś w stylu: 'Nie będę jej dzisiaj filmować, bo ma potworne worki pod oczami'. Miałam wtedy 25 lat, więc poczułam się bardzo zawstydzona. Tuż po zakończeniu zdjęć poddałam się operacji plastycznej" - zdradziła gwiazda, dodając, że szybko uświadomiła sobie, iż popełniła błąd.
"Nie powinno się robić takich rzeczy w tak młodym wieku. Natychmiast tego pożałowałam i w pewnym sensie żałuję tego do dziś. To nie było dla mnie dobre" - wyznała.
W 2021 roku aktorka ujawniła, że podczas rekonwalescencji po bolesnym zabiegu upiększającym wpadła w sidła nałogu – uzależniła się wówczas od bardzo silnego leku przeciwbólowego.
"Spróbowałam kiedyś chirurgii plastycznej i to u mnie nie zadziałało. Uzależniłam się od leków. Teraz jestem czysta, nie biorę od 22 lat" - podkreśliła wówczas gwiazda w rozmowie z magazynem "Fast Company".
Dzisiaj aktorka przestrzega inne koleżanki po fachu przed pochopnymi operacjami plastycznymi. "Jeśli zaczniesz kombinować ze swoją twarzą, już nigdy jej nie odzyskasz" - twierdzi.