Zakochała się w znanym muzyku. Był od niej aż o dziesięć lat młodszy
Katarzyna Bujakiewicz jest po uszy zakochana w swym mężu Piotrze Maruszewskim, u boku którego idzie przez życie już kilkanaście lat. Piotr nie jest jednak pierwszym wyborem serca aktorki. Kiedyś planowała związać się na dobre i na złe z raperem Jackiem Nalewajko. Okazało się jednak, że z Eisem, bo pod takim pseudonimem znany był ukochany Kasi, nie było jej po drodze. Dlaczego im nie wyszło?
Katarzyna Bujakiewicz zbliżała się już do trzydziestki, gdy zainteresowała się polskim hip-hopem. Po tym, jak Mezo zaprosił ją do udziału w swoim teledysku, wręcz "wsiąkła" (to jej określenie) w środowisko raperów. To właśnie wtedy poznała Eisa. Młodszy od niej o prawie dekadę artysta był - tak twierdziła - ucieleśnieniem jej marzeń o idealnym mężczyźnie.
Jacek Nalewajko oczarował aktorkę, a że była w tamtym czasie "głodna" miłości, uległa mu.
Gwiazda "Na dobre i na złe" nie kryła, że zakochała się w Eisie od pierwszego wejrzenia. Już po chwili rozmowy z nim zorientowała się, że choć ma tylko 20 lat, jest dojrzałym mężczyzną, który doskonale wie, czego chce.
"Inteligentny ziom, głodny rymów, sukcesu i hajsu" - tak mówili o nim koledzy.
Na początku ani ona, ani on nie chwalili się swoimi uczuciami. Tylko raz pokazali się razem na czerwonym dywanie, ale odmówili zapozowania do wspólnego zdjęcia. Po premierze filmu "Rh+" jeden z tabloidów ogłosił, że Katarzyna uwiodła dużo młodszego hip-hopowca i nie przeszkadzało jej nawet, że w swoich utworach posługiwał się ostrym językiem i poruszał kontrowersyjne tematy.
"Raperzy to są strasznie inteligentni faceci, z ogromnym poczuciem humoru. Każdy odbiera hip-hop jak chce. To kwestia gustu. Uważam, że teksty są mądre, dowcipne, opisujące realia życia" - stwierdziła aktorka w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Katarzyna Bujakiewicz była gotowa porzucić rodzinny Poznań i przenieść się do stolicy, by być blisko ukochanego. Bała się jednak, że po raz drugi w życiu popełni ten sam błąd.
"Kiedyś przeniosłam się do Szczecina z wielkiej, wielkiej miłości, a potem musiałam się wyprowadzić z mieszkania narzeczonego i zostałam bez dachu nad głową. Teraz nie byłabym taka nierozsądna" - tłumaczyła w rozmowie z "Echem Dnia".
Z Eisem aktorka widywała się, gdy przyjeżdżała do Warszawy na zdjęcia do "Na dobre i na złe", czasami wybierali się też razem "w Polskę".
"Oboje dużo jeździmy po kraju, spotykamy się w drodze w wyznaczonym na mapie punkcie. Nikt nie narzeka, jesteśmy zadowoleni" - opowiadała w cytowanym już wywiadzie.
Kasia i Eis planowali wspólną przyszłość. Jacek zapewniał w wywiadach, że nie zamierza żyć z rapowania do końca życia i ma wiele pomysłów na siebie, a "normalna" praca i założenie rodziny jest jednym z nich.
W 2005 roku tabloidy poinformowały, że związek aktorki i muzyka się rozpadł.
"Różnica wieku i życiowych doświadczeń stały się dla Kasi problemem" - zawyrokowało po latach "Życie na gorąco".
Katarzyna nigdy nie wyjawiła, dlaczego im nie wyszło. Eis również nie komentował plotek.