Zac Efron nie przypomina już siebie? Aktor błyszczy na weneckim czerwonym dywanie
Zac Efron pojawił się publicznie po raz pierwszy od głośnego wypadku w basenie. Aktorowi nic poważnego się nie stało, jednak fani są zszokowani wyglądem... jego twarzy. Jest naprawdę odmieniona.
Zac Efron zyskał ogromną popularność dzięki występom w serii filmów dla nastolatków "High School Musical". Wcielał się tam w rolę Troya, a miliony nastolatek w zauroczeniu wzdychały, gdy zaczynał śpiewać.
Jednak od roli przystojniaka z liceum minęło już wiele lat, a twarz aktora zaczęła się diametralnie zmieniać.
Pojawienie się Zaca Efrona w Wenecji jest pierwszą okazją do zobaczenia aktora publicznie po zdarzeniu z początku sierpnia. Jak powiadomił portal TMZ, Efron został znaleziony w basenie na terenie willi na Ibizie przez dwóch pracujących tam mężczyzn, którzy wyciągnęli go z wody. Według dostępnych informacji aktor nie był w niebezpieczeństwie.
Jak podali jego przedstawiciele, zabrano go do szpitala wyłącznie w ramach "środków zapobiegawczych".
Teraz aktor pojawił się w Wenecji w eleganckim czarnym garniturze i ciemnych okularach przeciwsłonecznych, a także zaskakuje swoim wyglądem. Fani piszą, że coraz trudniej jest rozpoznać aktora. Wygląda jakby Efron wpadł w sidła medycyny estetycznej i wręcz nadmiernie korzysta z jej pomocy.
Aktor postanowił skomentować te zarzuty i stwierdził, że w trakcie "basenowego" wypadku złamał szczękę i przez to jego twarz się zmieniła. Wydaje się ignorować fakt, że komentarze na temat jego wyglądu pojawiają się za każdym razem, gdy pojawia się publicznie i działo się tak nawet przed ostatnim wypadkiem.
Kilka lat temu pojawiły się informacje, że poddał się operacji plastycznej. Aktor odniósł się do nich w wywiadzie dla "Men's Health".
Zdradził, że nawet jego matka uwierzyła w te rewelacje i zadzwoniła, by dowiedzieć się, dlaczego postanowił poprawić urodę przy pomocy skalpela. Aktor zapewnił jednak, że nie przeszedł operacji plastycznej, a zmiana wyglądu jego twarzy była wynikiem przebytej kontuzji.
"Miałem poważną kontuzję szczęki, a w wyniku tego mięśnie żwaczy spuchły" - wyjaśnił i dodał, że nie przejmuje się plotkami. "Gdyby martwiło mnie to, co inni o mnie mówią, nie mógłbym wykonywać swojego zawodu" - skwitował.
Na spekulacje odpowiedział równie dobry znajomy aktora, Kyle Sandilands, twierdząc, że wiedziałby, gdyby Efron przeszedł jakikolwiek zabieg.
"To jakby dostać Picassa i pomalować go palcem dziecka. Po co zawracać sobie głowę?" - stwierdził kolega aktora.