Will Smith miał romans z kolegą z planu? Jego żona zapowiada pozew

Kilka dni temu zagraniczne media obiegła informacja, że Will Smith na planie jednego z filmów romansował z innym aktorem. Agent gwiazdora natychmiast zdementował te doniesienia, zapewniając, że cała historia została zmyślona. Teraz głos w tej sprawie zabrała Jada Pinkett Smith. Choć, jak niedawno ujawniła, od siedmiu lat jest z mężem w separacji, to stanęła po jego stronie. Zapowiedziała, że autor pomówień o romansie artysty musi się liczyć z konsekwencjami prawnymi.

Wokół Willa Smitha ostatnio znów zrobiło się gorąco. Wszystko za sprawą niejakiego Brothera Bilaala, który stwierdził w wywiadzie, że pracował dla aktora jako jego agent, a prywatnie był także jego przyjacielem. Wyznania, które ujrzały światło dzienne, nie świadczą jednak o jego lojalności wobec artysty. Bilaal stwierdził, że Smith miał romans z kolegą z serialu "Bajer z Bel-Air", Duanem Martinem. Twierdzi nawet, że przyłapał ich w dość jednoznacznej sytuacji.

W wywiadzie szczegółowo opisał całe zdarzenie, co miałoby jedynie potwierdzać krążące od lat pogłoski o tym, że Smith jest biseksualistą. Sam aktor nie skomentował tych słów, ale jego przedstawiciel natychmiast wystosował dementi. Stwierdził, że Bilaal nigdy nie był agentem Smitha, a jego opowieść o romansie jest całkowicie zmyślona.

Reklama

Jada Pinkett Smith w obronie męża

Teraz głos w całej sprawie zabrała żona zdobywcy Oscara. Jada Pinkett Smith pojawiła się w audycji "The Breakfast Club", w której zapewniła, że podejmie kroki prawne przeciwko Brotherowi Bilaalowi. Wyjaśniła także kulisy całej sprawy.

"To nonsens. Autorem tych pomówień jest osoba, która dopuściła się szantażu finansowego wobec Willa, ale to się nie udało. Na pewno podejmiemy kroki prawne. Zajmujemy się tą sprawą. Posiadanie własnych opinii na czyjś temat to jedno, ale wymyślanie sprośnych, złośliwych historii to zupełnie inna sprawa" - zaznaczyła aktorka.

Dopytywana o kwestię wspomnianego szantażu, Pinkett Smith ujawniła, że Bilaal domagał się pieniędzy za swój rzekomy udział w procesie powstawania książki Smitha.

Podczas rozmowy w audycji "The Breakfast Club" Jada Pinkett Smith została też zapytana o to, jak jej mąż zareagował na rewelacje Brothera Bilaala. Aktorka przyznała, że jej mąż ani trochę się nimi nie przejął. Uznał je za tak niedorzeczne, że po prostu się z nich śmiał.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama