Wielka afera zębowa Filipa Chajzera. Pokłócił się ze znanym dentystą
Filip Chajzer skorzystał z obecnych trendów i zrobił sobie bonding, czyli nieinwazyjną odbudowę zębów. Jak się okazuje - celebryta szybko tego pożałował, bo stan jego zębów zaczął się pogarszać. Jego nagranie z negatywną opinią na temat zabiegu obiegło internet i wywołało odpowiedź ze strony specjalisty, który wykonał bonding.
Bonding to popularna ostatnio nieinwazyjna metoda nadbudowy zębów, która opera się na pokrywaniu ich cienką warstwą kompozytu. Na ten zabieg u jednego z popularnych wśród celebrytów dentystów zdecydował się także Filip Chajzer. Na początku wychwalał zalety tej metody, teraz zaczął się o niej wypowiadać negatywnie. Dlaczego?
Okazuje się, że zęby Filipa Chajzera wcale nie zareagowały dobrze na wykonany zabieg - co, jak sam mówi, potwierdził u innych dentystów. "Być może są ludzie, na których to działa. Na mnie, niestety, zadziałało to tak, że codziennie rano, w środku dnia i wieczorem, czyli zawsze wtedy, kiedy myję zęby, pluję krwią, taką czystą krwią. Do tego wszystkiego niemal w każdym zębie, w którym mam bonding, jest dziura. Te zęby są popsute. Udało mi się dowiedzieć, że dzieje się to tak dlatego, że pomiędzy bonding a zęba wchodzą bakterie beztlenowe, których nie da się wyszczotkować. One powodują destrukcję zębów oraz dziąseł, co może doprowadzić do utraty własnych zębów, które macie pod tym bondingiem" - tłumaczy w internecie.
Do negatywnej opinii Chajzera odniósł się lekarz, który wykonywał zabieg - dr n. med. Piotr Trafidło. "Filip oczywiście wykonał u mnie bonding wraz ze swoją dziewczyną, jak i też przywiózł do mnie swojego znajomego, abym wykonał mu metamorfozę zębów. Pojechał szczęśliwy i zadowolony. Filip, wybacz, ale ja nie będę wszystkim twoim znajomym i pracownikom robił za darmo zębów" - miał odpowiedzieć celebrycie stomatolog. Podobno Filip miał prosić go, by wykonał za darmo zabieg także u jednego z dostawców kebabów.
Celebryta szybko odpowiedział na nagranie lekarza. "Panie Piotrze, nie wykonano mi tego zabiegu za darmo, na zasadzie umowy. Wykonano go poprzez wykorzystanie moich zasięgów celem reklamy do uzyskania większej liczby klientów. To, co pan dzisiaj opowiada, to nie dość, że złamał pan tajemnicę lekarską, to jeszcze to jest kompletnie pozamerytoryczne. To, co merytoryczne, to zastanowienie się nad metodą przerabiania całego uzębienia, czy pełny bonding jest na pewno zawsze okej. Dla mnie okazało się, że nie do końca, ale wybór należy do państwa, natomiast fajnie, żeby państwo mieli pełną informację. W moim przypadku skończyło się to dokładnie tak, a nie inaczej" - stwierdził.
Filip Chajzer wyznał, że stan zapalny jego zębów nie pozwala zdjąć kompozytu i musi leczyć każdy ząb z osobna.
Zobacz też: Widzowie "Rolnika" komentują finał. "Tam nie ma chemii"
