Weronika Rosati i Mariusz Max Kolonko: Dlaczego im nie wyszło?

Weronika Rosati w ostatnich latach skupia się głównie na rozwoju kariery w Stanach Zjednoczonych oraz wychowaniu córki. Chociaż obecnie o swoim życiu miłosnym nie opowiada zbyt wiele, to w przeszłości była w kilku bardzo medialnych związkach. Jednym z pierwszych był związek ze starszym o 19 lat dziennikarzem. Dlaczego się rozstali?

Weronika Rosati, czyli Noami z amerykańskiego serialu "Luck" i Dżemma z "Pitbulla", nie miała nigdy szczęścia do... facetów. Jej dotychczasowe związki rozpadały się z wielkim hukiem. Przez wybór partnerów aktora zyskała opinię kobiety, która lubi związki... nietypowe. Jej pierwszą wielką miłością był starszy od niej o 19 lat dziennikarz Mariusz Max Kolonko.

Weronika Rosati i Mariusz Max Kolonko: Romans aktorki i dziennikarza

Para zaczęła się spotykać, gdy aktorka miała zaledwie 19 lat i dopiero zaczynała rozkręcać swoją karierę aktorską. Jednak udział w "M jak miłość" przyniósł jej dużą popularność. Młodziutka aktorka była na świeczniku mediów również przez względy rodzinne, jest córką dyplomaty Dariusza Rosatiego i projektantki mody Teresy Rosati. Wiele osób nie kryła zaskoczenia, gdy zaczęła pojawiać się u boku o 16 lat starszego Mariusza Maxa Kolonki. 

Reklama

Kolonko był wtedy jedną z największych gwiazd telewizji. Przełomem w jego karierze były relacje z 11 września 2001 roku. Trzy lata później w badaniu OBOP  został uznany jednym z czterech najpopularniejszych dziennikarzy w Polsce, obok Kamila Durczoka, Tomasza Lisa i Elżbiety Jaworowicz. 

Zakochani nie ukrywali swojego związku, pokazywali się publicznie i chętnie opowiadali o swoim uczuciu. Udzielili wywiadu dla tygodnika "Gala", w którym zgodnie deklarowali, że łączy ich prawdziwa miłość. "Jest w nim namiętność połączona z romantyzmem. Najbardziej lubię, jak Max śpiewa dla mnie przy kominku (...) Dopiero przy nim czuję się naprawdę kobietą. Jest jedynym mężczyzną, z którym chcę być. Mogę się zgubić w tłumie i wiem, że mnie znajdzie" - zachwycała się nad swoim partnerem Rosati. 

Weronika Rosati i Mariusz Max Kolonko: O ich związku mówili wszyscy

Gdy opadł pierwszy szok, media zaczęły rozpisywać o tym, że aktorka i dziennikarz tworzą związek idealny. W rozmowie z "Galą" wspólnie opowiadali o początkach swojej relacji. Okazało się, że to prawie 40-letni dziennikarz zabiegał o względy młodziutkiej Rosati. "Powiem jedynie, że kiedy zobaczyłem ją po raz pierwszy, zdarzyło się coś tak niezwykłego, że do dziś ciarki przechodzą mi po grzbiecie" - wspominał. 

Pierwszy raz spotkali się przelotnie na jednej z branżowych imprez, na której przedstawiła ich sobie Katarzyna Niemczycka. Przy kolejnej okazji Kolonko poprosił Alicję Resich-Modlińską o pomoc w zapoznaniu pięknej Weroniki. "Latał za mną jak oszalały" - śmiała się aktorka. 

Część osób uważała, że dziennikarz spotyka się z aktorką dla większej popularności. Kwestię tę poruszyła sama Rosati w rozmowie z "Galą". "Większość patrzy na mnie przez pryzmat mojego nazwiska. Choć byli i tacy, z których pozycji ja mogłabym bardziej skorzystać. Ale nie uznaję takich układów. Przy pierwszym spotkaniu Maksio znalazł się w tym gronie. Ale potem szybko się stamtąd wydobył" - przyznała szczerze.

Para nic sobie nie robiła ze złośliwych komentarzy. "Rozumiem, że media fascynują się moim związkiem z Maxem, bo wcześniej z żadnym innym mężczyzną nie pokazywałam się publicznie. Jest między nami spora różnica wieku i w dodatku oboje jesteśmy osobami wzbudzającymi kontrowersje i przez to ciekawymi" - mówiła Weronika, gdy pytano ją o ukochanego.

Weronika Rosati i Mariusz Max Kolonko: Podbój Stanów Zjednoczonych

Aktorka zdecydowała się nawet wyjechać z ukochanym do Stanów Zjednoczonych. Mariusz Max Kolonko pracował tam jako korespondent, a Weronika Rosati zaczęła naukę w legendarnej szkole aktorskiej Lee Strasberga. Weekendy spędzali razem na zwiedzaniu. 

"Weekend to w Ameryce świętość, czas przeznaczony wyłącznie dla rodziny. Biegamy wtedy z Maxem po teatrach na Broadwayu. Jestem osobą, która ma wszystko zorganizowane, zaplanowane i dokładnie wie, czego chce. Ale wiem, że będzie, co ma być, bo przeznaczenie też się wtrąci. Staram się więc żyć w zgodzie nie tylko z moimi zasadami, ale i wiarą. Nauczyłam się cieszyć chwilą" - mówiła w "Vivie" zachwycona aktorka. 

Niestety, ich uczucie nie przetrwało. O ile ich związek był medialny, to rozstali się po cichu. Nigdy nie opowiadali publicznie o powodach rozstania. Twierdzono, że uchodzącemu za kobieciarza dziennikarzowi trudno było usiedzieć w domu i nie potrafił, a może nie chciał, pielęgnować łączącego go z Weroniką uczucia. Aktorka bardzo przeżyła rozstanie z nim i przez jakiś czas unikała mężczyzn.

O jej kolejnym związku mówiono, że jest mezaliansem stulecia. Raper Tede, bo to z nim się związała po rozstaniu z Maxem Kolonko, należał do świata, w którym alkohol, seks i przekleństwa były na porządku dziennym. Wszyscy zastanawiali się, co połączyło jedną z najatrakcyjniejszych panien w Polsce ze znanym skandalistą. Weronika nigdy publicznie nie skomentowała relacji łączących ją z raperem Tede, a i tak były one sensacją towarzyską sezonu.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Weronika Rosati
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy