To nieprawda, że odbiła go żonie. Zaskakująca prawda wyszła na jaw niedawno
Justyna Sieńczyłło - choć od śmierci jej męża minęły już ponad dwa lata - wciąż nazywa Emiliana Kamińskiego miłością swego życia. Nie jest tajemnicą, że gdy go poznała, był partnerem innej kobiety, z którą wychowywał ich wspólną córkę. Nieprawdą jest jednak, że Justyna odbiła go żonie, bo Izabella Jarska, co wyszło na jaw dopiero niedawno, wcale nie była żoną Emiliana.
Justyna Sieńczyłło przez wiele lat mierzyła się z plotką, jakoby z jej powodu rozpadło się pierwsze małżeństwo Emiliana Kamińskiego. Dopiero po śmierci męża wyznała w rozmowie z autorką książki o nim, że rzeczywiście - gdy zakochała się w aktorze, ten był związany z matką swej córki, Izabellą Jarską, ale...
"Nie byli małżeństwem" - zdradziła w "Reżyserze marzeń".
O tym, że dla Justyny zostawił matkę swojej córki, Emilian Kamiński nie mówił w wywiadach. Rzadko też opowiadał o swym związku z Izabellą Jarską. Wiadomo, że ich znajomość zaczęła się od pomyłki.
On był już gwiazdą Teatru Narodowego, gdy ona po raz pierwszy zobaczyła go na scenie w roli Horacego w "Szkole żon". Była jednak pewna, że 27-letni aktor to Jerzy Matałowski, którego znała m.in. z "Kolumbów". Kilka lat później spotkała Kamińskiego na korytarzu innego warszawskiego teatru i powiedziała mu, że wzięła go za kogoś innego. Uznał to świetny żart i zaprosił ją na randkę. Niespełna rok później zdecydowali się związać na dobre i na złe, choć nie śpieszyło im się do zmiany stanu cywilnego.
Tymczasem kariera Emiliana Kamińskiego nabrała rozpędu. Aktor niemal cały czas spędzał w teatrze i na planach seriali oraz filmów. Izabella nie chciała, by jej życie sprowadzało się tylko do siedzenia w domu, opiekowania się córką i czekania na ukochanego, którego ciągle nie było.
Tak naprawdę odetchnęła z ulgą, gdy Emilian zakochał się w Justynie Sieńczyłło, bo mogła wreszcie bez oglądania się na kogokolwiek zająć się tym, co zawsze kochała i co zawsze sprawiało jej przyjemność - pisaniem.
Kamiński i Jarska wcale jednak nie zerwali ze sobą kontaktu. Nie chcieli, by ich problemy dotknęły Natalię. Oboje zajmowali się córką, która - czym aktor chętnie się chwalił - wyrosła na wspaniałą kobietę z licencjatem z ekonomii i magisterką na polonistyce.
Izabella po rozstaniu z Kamińskim poświęciła się wychowaniu córki i pracy. Jest cenioną dziennikarką, autorką książki "Kot jaki jest, każdy widzi". Jest ponoć wierną fanką Teatru Kamienica, który Emilian i Justyna założyli w 2009 roku. Ciekawostką jest, że Izabella Jarska przeprowadziła wiele wywiadów z Emilianem Kamińskim oraz z Justyną Sieńczyłło. Aktorska para po prostu jej ufała.
Niewiele osób wie, że Justyna Sieńczyłło poznała Emiliana Kamińskiego, gdy miała zaledwie 14 lat.
"W 1983 roku brałam udział w zdjęciach próbnych do filmu 'Szaleństwa panny Ewy', w którym Emilian miał grać główną rolę. On tego oczywiście nie pamięta, bo oprócz mnie startowało do roli Ewy kilkadziesiąt dziewcząt. Patrzyłam na niego wtedy jak na wielką gwiazdę i nawet mi przez myśl nie przemknęło, że kiedyś będę jego żoną" - wspominała aktorka w wywiadzie dla "Echa dnia".
Ponownie spotkali się dokładnie dekadę później w warszawskim Teatrze Powszechnym, do którego młodą absolwentkę Akademii Teatralnej "ściągnęła" Krystyna Janda reżyserująca tam śpiewogrę "Na szkle malowane". O zaangażowaniu Justyny do roli narzeczonej Janosika zadecydowały przede wszystkim jej wokalne i taneczne umiejętności. Dopiero na pierwszej próbie Justyna Sieńczyłło dowiedziała się, że Janosika zagra aktor, do którego od kilku lat wzdychała.
"Zakochałem się w niej do szaleństwa. Nigdy bym nie przypuszczał, że na stare lata zdarzy mi się coś takiego" - żartował Emilian w rozmowie z "Echem dnia".
"Nie pozostało mi nic innego, jak tylko starać się o jej względy i jej rękę" - dodał.
Pobrali się w 1996 roku i byli razem do grudnia 2022 roku, kiedy to Emilian Kamiński przegrał walkę z nowotworem.
