To już definitywny koniec. Affleck i Lopez zawarli ugodę rozwodową

O rozstaniu Jennifer Lopez i Bena Afflecka przez wiele miesięcy huczało od plotek. Tabloidy chętnie rozpisywały się na temat rzekomych kłótni małżonków, powołując się na anonimowych informatorów. Pod koniec maja tego roku przekazano, że Lopez źle przeżywa ten czas. 

"Jej serce jest złamane i ledwo je" - przekazał wówczas anonimowy informator portalowi In Touch Weekly. 

"Jennifer Lopez miała napady krzyku i spanikowana wykonywała telefony w środku nocy do menadżerów kryzysowych, aby dowiedzieć się, jak publicznie poradzić sobie z tą sytuacją" - dodał. 

Ciosem dla wokalistki miał być zakup przez Afflecka nowej willi.

Pierwsze pogłoski pojawiły się niecały rok po ślubie; wywołane zostały spekulacjami, że Affleck wyprowadził się z ich posiadłości. W międzyczasie kobieta odwołała całą swoją trasę koncertową na mniej niż miesiąc przed jej rozpoczęciem. 

"Jennifer bierze wolne, aby być ze swoimi dziećmi, rodziną i bliskimi przyjaciółmi" - mówił wówczas przedstawiciel Live Nation.

Lopez po raz pierwszy złożyła pozew o rozwód 20 sierpnia 2024 roku, czyli dnia, w którym wypadała druga rocznica ich hucznej ceremonii ślubnej. Jako powód rozstania podano wówczas "różnice nie do pogodzenia", a jako dzień separacji wskazany został 26 kwietnia.

Zgodnie z najnowszymi dokumentami uzyskanymi przez Associated Press, para skorzystała z usług mediatora, aby sfinalizować warunki rozstania. Choć większość szczegółów finansowych ich rozwodu nie jest jawna, żadne z nich nie będzie płacić drugiemu małżonkowi alimentów. Piosenkarka wyraziła również chęć powrotu do panieńskiego nazwiska - Jennifer Lynn Lopez.

Zobacz też: 

"Squid Game" i szalona teoria fanów! Co zobaczymy w 3. sezonie?

To była noc pełna zaskoczeń. Złote Globy 2025 rozdane - najlepsze filmy i seriale