Syn Alicji Bachledy-Curuś nie mówi po polsku? "Poszłam na kompromis"
13-letni syn Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella, który pojawił się u boku ojca na oscarowej gali, na co dzień posługuje się językiem angielskim. Mimo iż aktorka chciała, by mówił głównie po polsku, ostatecznie skapitulowała. Okazją po poćwiczenia rodzinnego języka mamy są dla Henry'ego Tadeusza wizyty u dziadków.
Colin Farrell i Alicja Bachleda Curuś poznali się w 2008 roku na planie filmu "Ondine". W 2009 roku urodził się Henry Tadeusz. Związek nie przetrwał jednak próby czasu i w 2010 aktorzy rozstali się. Oboje zawsze dbali o swoją prywatność, a o łączącej ich relacji nie wiemy wiele. Do dnia dzisiejszego utrzymują, że rozstali się w zgodzie.
Koniec ich związku nie oznaczał jednak, że aktorzy zaniedbali syna. Henry Tadeusz spędza czas zarówno z ojcem jak i matką, a Farrell czasami nawet przyjeżdża do Polski, aby odwiedzić byłą partnerkę i syna.
Ostatnio Colin Farrell zabrał swojego syna na oscarową galę. Hollywoodzki gwiazdor miał szansę na Oscara w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy, jednak złota statuetka powędrowała w ręce Brendana Frasera za rolę w "Wielorybie".
Henry Tadeusz pozował z ojcem na - tym razem - dywanie w kolorze szampana. 13-latek świetnie czuł się przed kamerą, udzielał wywiadów i cały czas był uśmiechnięty.
Alicja Bachleda-Curuś nie kryła dumy z syna. Na swoim Instagramie zamieściła zdjęcie Tadeusza z gali oraz jeden zakulisowy kadr nastolatka.
"Mimo że zależało mi bardzo, żeby mówił głównie po polsku, język angielski przychodził mu łatwiej, słyszał go wokół, a ja z kolei chciałam się móc z nim jak najszybciej porozumieć. Poszłam na kompromis" - wyznała aktorka w rozmowie z "Życiem na Gorąco"
Polska aktorka ujawniła, że Henry Tadeusz ma okazję osłuchać z językiem polskim, gdy spędza czas z rodzicami Bachledy-Curuś.
"Przygotowuje sobie całe wypowiedzi, jak ma jechać do dziadków, strasznie go to cieszy" - powiedziała aktorka.