Świat teatru pogrążony w żałobie. Nie żyje Arkadiusz Klucznik
Polską scenę teatralną dotknęła ogromna strata. W wieku 58 lat zmarł Arkadiusz Klucznik, ceniony reżyser, aktor i wykładowca. Jego wiedza i talent były inspiracją dla wielu młodych artystów, których nauczał z pasją przez lata. "Dyrektorze, twój uśmiech i otwarte serce na zawsze pozostaną w naszej pamięci" - czytamy we wpisie będzińskiego Teatru Dormana, który poinformował o śmierci artysty.
Arkadiusz Klucznik był absolwentem Wydziału Lalkarskiego PWST we Wrocławiu oraz Wydziału Sztuki Lalkarskiej PWST w Białymstoku. Od 1991 roku był wykładowcą akademickim na wrocławskim Wydziale Lalkarskim AST, Polytechnic of Art w Turku (Finlandia), Wyższej Szkoły Mediów ARTo w Jarvenpaa (Finlandia), Bilkent University i Hacettepe University w Ankarze (Turcja). Prowadził również warsztaty w wielu zagranicznych ośrodkach teatralnych, m.in. w Indonezji, Ukrainie, Turcji, Palestynie czy Tajlandii.
W latach 2001-2005 pełnił funkcję Dyrektora Naczelnego i Artystycznego Teatru Dzieci Zagłębia im. Jana Dormana w Będzinie. Później przez 10 lat zasiadał na tym stanowisku w Teatrze im. Hansa Christiana Andersena w Lublinie. W ostatnich latach skupiał się na pracy w Teatrze Kameralnym w Bydgoszczy.
O śmierci mężczyzny poinformowano na oficjalnym profilu będzińskiego Teatru Dormana:
"Z głębokim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci byłego Dyrektora Teatru Dzieci Zagłębia im. Jana Dormana w Będzinie w latach 2001-2005, Arkadiusza Klucznika. Żegnamy wspaniałego Dyrektora, aktora, reżysera lalkowego, pedagoga. Dyrektorze, Twój uśmiech i otwarte serce na zawsze pozostaną w naszej pamięci".
"Pozostawił po sobie bogaty dorobek artystyczny i ogromne serce. Był twórcą pełnym pasji - aktorem, reżyserem, pedagogiem. Ale przede wszystkim - dobrym człowiekiem, który potrafił zarażać uśmiechem i ciepłem. W naszej pamięci pozostanie nie tylko jako artysta, ale jako ktoś, kto prawdziwie kochał ludzi i sztukę" - napisano w mediach społecznościowych miejscowości Będzin.
Artystę we wzruszających słowach pożegnali również pracownicy Teatru Andersena w Lublinie:
"Był nie tylko wyjątkowym liderem i artystą, ale przede wszystkim człowiekiem pełnym pasji, oddania dla sztuki lalkarskiej. Jego działania ukształtowały nasz Teatr, pozostawiając ślad, który trudno będzie wyrazić słowami. Dziękujemy. Łączymy się w bólu z rodziną i bliskimi".