Straciła najbliższą osobę. Wciąż nie pogodziła się z jej odejściem

Marta Dąbrowska - odtwórczyni roli Karoliny w "Barwach szczęścia" i niezapomniana Zosia z kultowego "Rancza" - kilka lat temu straciła najbliższą jej osobę. Aktorka długo nie była w stanie mówić o tym, co przeżywała, gdy dowiedziała się, że jej mama odchodzi... Nie ma dnia, by o niej nie myślała. "Tęsknota będzie ze mną już zawsze" - wyznaje.

Marta Dąbrowska czekała na narodziny pierwszego syna, gdy jej mama dowiedziała się, że choroba, z którą walczy od paru lat, lada moment ją pokona.

"Ostatnie miesiące jej życia spędziłam w domu rodzinnym, żeby być bliżej niej" - wspominała aktorka w rozmowie z "Vivą!".

"Nie zdążyła nauczyć mnie, jak być mamą. Mam żal do świata, do losu, że odeszła tak młodo. Byłaby najlepszą babcią na świecie" - powiedziała.

Marta Dąbrowska: Rodzice bardzo długo na nią czekali

Marzena Talar-Dąbrowska poznała wnuka, ale nie dane jej było nacieszyć się rolą babci. Jaś miał pół roku, kiedy odeszła. Tamtego dnia - 24 kwietnia 2019 roku - Marta straciła nie tylko matkę, ale też najlepszą przyjaciółkę i bratnią duszę.

Reklama

"Czułam się, jakbym zderzyła się z górą lodową. Zawalił mi się cały świat" - opowiadała w cytowanym już wywiadzie, dodając, że nie była w stanie pójść na pogrzeb mamy.

Rodzice gwiazdy "Barw szczęścia" poznali się, gdy byli jeszcze bardzo młodymi ludźmi. Marzena Talar - wybitnie utalentowana plastyczka, i Waldemar Dąbrowski - przyszły dyrektor Opery Narodowej, zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Decyzję, by wybrać się razem w podróż przez życie, podjęli bez wahania.

Bardzo pragnęli mieć dzieci, ale musieli uzbroić się w cierpliwość.

"Długo na mnie czekali. Mama, gdy się urodziłam, zdecydowała, że zostanie ze mną w domu" - wspomina Marta.

Marzena Talar-Dąbrowska zrezygnowała z marzeń o karierze malarki, ale nigdy nie żałowała, że oddała córce najlepsze lata swojego życia.

"Ona się poświęciła, bo tego chciała. Ja jestem inna, jestem przede wszystkim mamą, ale mam też życie zawodowe. Pełnię daje mi godzenie tych światów" - twierdzi aktorka.

Ojciec padł przed nią na kolana i błagał, by tego nie robiła

Rodzice nigdy nie mieli z Martą żadnych problemów. Jako dziecko robiła wszystko, żeby byli z niej dumni. Zależało jej, by nie zawieść ojca, z którym, odkąd pamięta, łączy ją silna więź. Nawet teraz, gdy jest już doświadczoną aktorką, po każdej premierze z niecierpliwością czeka na jego recenzję.

"Bardzo liczę się z jego zdaniem" - potwierdziła niedawno.

Marta Dąbrowska nigdy nie zapomni ich pierwszej wyprawy do Hollywood. Jej ojciec był przewodniczącym Komitetu Kinematografii, gdy zabrał ją - 8-letnią wówczas dziewczynkę - do Los Angeles. Była oszołomiona.

Dekadę później powiedziała tacie, już wtedy ministrowi kultury, że chce zdawać do Akademii Teatralnej w Warszawie. Padł przed nią na kolana i błagał, by tego nie robiła. Teraz wie, że miała rację, stawiając na swoim. Jest jego ulubioną aktorką.

"Córeczka tatusia" - napisał Waldemar Dąbrowski pod zdjęciem z Martą.

Pytana o dzieciństwo, aktorka zawsze podkreśla, że było bardzo szczęśliwe, pełne miłości. Jedyne, czego jej brakowało, to... rodzeństwo.

"Nie lubię tego, że jestem jedynaczką, zazdrościłam koleżankom, że mają braci i siostry" - wspominała podczas wizyty w programie "Demakijaż".

Nie ma dnia, by nie myślała o zmarłej mamie

Marta Dąbrowska cieszy się, że jej ojciec ma teraz u boku wspaniałą, kochającą go bez granic kobietę. Macocha aktorki jest świetną babcią dla jej synów - Jaśka i młodszego od niego o cztery lata Karola. Odtwórczyni roli Zosi w "Ranczu" czasem "podrzuca" jej chłopców. Jest wdzięczna drugiej żonie taty, że nie zdjęła ze ścian zdjęć jej mamy - wciąż wiszą w rodzinnym domu aktorki na honorowym miejscu.

Nie ma dnia, by Marta nie myślała o mamie.

"Nauczyła mnie miłości do przyrody i zwierząt, to z nią obejrzałam pierwszy film w kinie" - wspominała w najnowszym wywiadzie.

"Ciągle, choć minęło już sześć lat, nie mogę się pogodzić z tym, że jej nie ma. Codziennie mam ochotę do niej zadzwonić" - wyznała.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Marta Dąbrowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy