Sława wepchnęła ich w ogromne kłopoty. Te gwiazdy zmagały się ze stalkerami
Popularność oprócz niewątpliwych zalet, niesie ze sobą również sporo zagrożeń. Te gwiazdy na własnej skórze przekonały się, że sława może prowadzić do koszmaru. Poniżej kilka historii aktorów, którym życie uprzykrzyli... stalkerzy.
Andrzej Chyra w swojej karierze miał okazję grać znakomite role, które cieszyły się uznaniem widzów. Rozgłos przyniosły mu występy w takich produkcjach jak "Przedwiośnie", "Pieniądze to nie wszystko" i "Symetria". Chyra był wielokrotnie nominowany do Polskiej Nagrody Filmowej "Orzeł". Statuetkę odebrał dwukrotnie - po raz pierwszy za rolę w "Długu", a później za grę w "Komorniku".
Aktor przez lata piął się po szczeblach kariery, walcząc o upragnioną sławę. Kiedy zyskał popularność, jednocześnie narobił sobie kilku wrogów. Okazało się, że aktor nie raz miał do czynienia z nieprzyjemnymi sytuacjami. Do jednej z nich doszło pod jego domem. Na aktora czekał wówczas były parter jego znajomej, który zaczął grozić mu... śmiercią. Doszło do rękoczynów, ale Chyrze udało się wyjść cało z opresji.
Tak o tej sytuacji mówił w rozmowie z "Onetem":
"Nie chciałem tej sprawy eskalować. Mój prawnik przygotował list adwokacki, w którym wezwaliśmy go do zaprzestania takich zachowań. Poskutkowało"
Małgorzata Foremniak, czyli serialowa Zosia Burska z "Na dobre i na złe", przez wiele lat nie miała szczęścia w miłości. Prawdziwy dramat spotkał ją ponad dekadę temu, poznała mężczyznę, który miał otworzyć przed nią drzwi do szczęścia, a zmienił jej życie w koszmar i doprowadził ją do załamania nerwowego. Najpierw rozkochał w sobie aktorkę, a potem dręczył ją i manipulował, by zabrać jej wszystko, co miała.
"Gdyby nie dzieci, nie dowiedziałabym się, kim naprawdę jest" - mówiła w wywiadach.
Aby uwolnić się od stalkera, aktorka musiała zwrócić się o pomoc do sądu. W marcu 2016 roku jej prześladowca usłyszał wyrok i na osiem miesięcy trafił za kratki.
Psychofankę miała z kolei Dominika Ostałowska. Serialowa Marta z "M jak miłość" padła ofiarą kobiety, która rozpowiadała o niej kłamstwa. Mówiła m.in. że aktorka choruje na białaczkę i mieszka u swojej prześladowczyni. Później stalkerka wysnuła opowieść o tym, że syn aktorki jest jej drugim dzieckiem. Po tych przeżyciach Dominika Ostałowska w 2018 r. wzięła udział w akcji "Stop stalking", która miała na celu uświadomienie społeczeństwa jak niebezpieczny jest stalking.
Gwiazda "Przyjaciółek", Anita Sokołowska, miała natomiast psychofana, który zasypywał ją listami i pisał do niej wiadomości na Facebooku. W listach rozpisywał się o swojej miłości do niej i uwielbieniu, aby po chwili wysłać pod jej adresem groźby. Wysyłał jej nawet bieliznę erotyczną. W wywiadzie dla magazynu Grazia mówiła: "Zaczął pisać do mnie na Facebooku, ale to zlekceważyłam. Kiedyś przyszedł na spektakl. Grałam wtedy w Bydgoszczy, była zima i po raz pierwszy włożyłam rajstopy do kostiumu. Napisał, że lepiej w nich wyglądałam niż bez".
Agnieszka Woźniak-Starak jest jedną z najpopularniejszych dziennikarek. Choć zaczynała w Telewizji Polskiej, jej kariera nabrała rozpędu w TVN. Dziś jest jedną z prowadzących "Dzień dobry TVN" i doskonale radzi sobie w roli prezenterki. Sława, podobnie jak jej poprzednikom, przyniosła również sporo kłopotów.
Okazuje się, że Agnieszka Woźniak-Starak przez trzy lata miała stalkera, którego nie mogła się pozbyć.
"Miałam stalkera przez trzy lata. Wszyscy dzisiaj boimy się koronawirusa, dużo rozmawiamy o tym, robimy zapasy, ale jest też inny wirus, który toczy współczesne społeczeństwo. Jest to wirus nienawiści i na to nie ma szczepionki" - wyznała w jednym z wywiadów.