Sandra Hajduk-Popińska przerwała milczenie. Tak żyje gwiazda DDTVN

Choć jej twarz z pewnością nie jest obca fanom programu "Dzień Dobry TVN", to dopiero od niedawna Sandra Hajduk-Popińska występuje w roli prowadzącej na równi z największymi gwiazdami śniadaniówki. Jej droga do tego miejsca była stopniowa, ale konsekwentna. Kim jest dziennikarka, która coraz wyraźniej zaznacza swoją obecność w polskich mediach?

Widzowie mogli po raz pierwszy zobaczyć ją na antenie TVN w 2020 roku. Nie pojawiła się jednak od razu jako prowadząca - jej początki związane były z segmentem show-biznesowym. Publiczność porannego pasma kojarzyła ją głównie jako komentatorkę i reporterkę, przekazującą najświeższe wieści ze świata gwiazd. Przełom nastąpił w grudniu 2023 roku, kiedy dołączyła do grona głównych prowadzących "Dzień Dobry TVN". Obecnie tworzy ekranowy duet z Maciejem Dowborem.

Zanim trafiła do porannego programu, Sandra zbierała doświadczenie dziennikarskie, pracując nad reportażami i relacjami z wydarzeń kulturalnych. Jej naturalność przed kamerą i swoboda wypowiedzi szybko zwróciły uwagę redakcji. Z czasem zaczęła prowadzić coraz więcej rozmów na żywo i reportaży tematycznych. Zwieńczeniem jej pracy było pojawienie się na scenie Top of the Top Sopot Festival w sierpniu 2024 roku - wydarzenia, które od lat jest jednym z najważniejszych punktów muzycznego lata w Polsce.

Dziennikarka urodziła się 5 stycznia 1990 roku, co oznacza, że w 2025 roku skończyła 35 lat. Według dostępnych źródeł ma 172 centymetry wzrostu. To jedna z tych informacji, które internauci wpisują najczęściej w wyszukiwarkach - razem z pytaniami o jej życie prywatne.

Choć na ekranie czuje się jak ryba w wodzie, Sandra bardzo ceni swoją prywatność. Wiadomo, że w 2021 roku wzięła ślub z podróżnikiem znanym w mediach społecznościowych jako @pop_in_travel. Zakochani zaręczyli się osiem lat wcześniej podczas romantycznego wyjazdu na Zanzibar. Uroczystość ślubna odbyła się w plenerze - tak, by zapewnić bezpieczeństwo zaproszonym gościom.

W jednym z instagramowych wpisów dziennikarka zdradziła, że poznała swojego męża... w Spodku podczas koncertu. Był luty, 13 dzień miesiąca, dwanaście lat temu. "Byłam wtedy najbardziej szaloną wersją siebie", pisała z rozrzewnieniem, wspominając krótkie szorty i wiatr we włosach. Spotkanie z tajemniczym Warszawiakiem odmieniło jej życie, choć - jak sama przyznała - wtedy nawet nie rozważała wejścia w poważny związek.

Po latach wspólnego życia, ich relacja wciąż jest pełna świeżości i wzajemnej inspiracji. Sandra otwarcie mówi o tym, że jej mąż jest nie tylko partnerem, ale też najlepszym przyjacielem. "Wzrusza mnie, kiedy bawi się z kotem, którego kiedyś nie znosił, a dziś oglądają razem seriale", wyznała w jednym z postów. Pokazuje, że sukcesy zawodowe to jedno, ale prawdziwe szczęście znajduje się w codzienności, dzielonej z najbliższą osobą.