Sam Worthington: Bezdomny z wyboru? Dziś mieszka w pałacu!

Nim Sam Worthington stał się gwiazdą "Avatara" czy "Starcia tytanów", nie wiodło mu się najlepiej. Australijski aktor u progu swojego amerykańskiego snu był zmuszony nocować w samochodzie, bo nie było go stać na własne lokum. Bezdomność... weszła mu w krew!


Sam Worthington: Bezdomność sposobem na życie?

Sam Worthington tak bardzo kocha pokochał koczowniczy tryb życia, że przez lata postanowił pozostać bezdomnym.

Na długo po tym, jak stał się sławny, media donosiły jeszcze, że australijski aktor sprzedał cały swój dobytek, by kontynuować karierę w Hollywood, i od tego czasu mieszka w hotelach lub sypia na kanapie u swojego przyjaciela!

Pomimo sporych gaż z role, w tym występ w kasowym "Avatarze", Worthington mówił, że zamierza pozostać bezdomnym tak długo, jak to możliwe, ponieważ uwielbia, tu cytat "cygański tryb życia":

Zobacz też: "JAG: Wojskowe Biuro Śledcze": Co słychać u Catherine Bell?

Reklama

Sam Worthington: Od bezdomnego do księcia w pałacu!

Aktor dość szybko zmienił zdanie na temat wałęsania się po hotelach i spania kątem u przyjaciół i już w 2011 roku postanowił zamienić worek włóczęgi na 4 tys m2 posiadłości na Hawajach! Worthington kupił nieruchomość na północnym wybrzeżu Kauai za, bagatela, 6,1 mln dolarów. Nie zagrzał tam jednak miejsca na długo i już 4 lata później sprzedał dom.

Wraz ze swoją żoną Larą (pobrali się w 2014 roku) osiedlił się wówczas w ekskluzywnej dzielnicy Los Angeles, zamieniając rajską wyspę na 6 tys m2 w centrum metropolii.

W maju ubiegłego roku "Daily Mail" doniósł jednak, że para postanowiła sprzedać swój pałac i przenieść się do rodzimej Australii.

Zobacz też: Sam Worthington o filmie "Chata"

Sam Worthington: Kariera

Urodzony w Australii Sam Worthington zaczynał od małych ról w serialach takich jak "JAG - Wojskowe Biuro Śledcze" czy "Szczury nabrzeża". Na srebrnym ekranie pojawił się w "Wojnie Harta", odnosił znaczące sukcesy w rodzinnym kraju ("Salto"). W 2006 roku zagrał w końcu tytułową rolę w mrocznym thriller zrealizowanym w oparciu o "Makbeta" Szekspira.

Starał się o rolę Jamesa Bonda w "Casino Royale". Nie udało się, ale dzięki temu dostrzegł go James Cameron i obsadził w "Avatarze", który stał się najbardziej kasowym filmem wszech czasów. Tymczasem sławę Worthingtonowi przyniosła rola, którą zagrał chronologicznie później, ale film wszedł na ekrany przed "Avatarem". Mowa o "Terminatorze: Ocalenie".

Do jego najbardziej znanych ról zaliczają się także "Starcie tytanów" (2010) i "Gniew tytanów" (2012), w których wcielił się w postać Perseusza. Jeszcze w tym samym roku zagrał w filmie "Człowiek na krawędzi", a swoje nowe oblicze pokazał w policyjnym thrillerze Davida Ayera "Sabotaż" (2014).

Zobacz też: Sam Worthington: Twardy typ

Na uwagę zasługuje jego występ w dobrze przyjętym przez krytyków serialu "Manhunt: Śmiertelna rozgrywka", gdzie jako profiler z FBI pomagał złapać "Unabombera".

W 2016 roku Worthington pojawił w wojennym filmie Mela Gibsona "Przełęcz ocalonych". Następnie oglądaliśmy go w niezbyt udanym dramacie "Chata" (2017) w roli pogrążonego w żałobie po śmierci najmłodszej córki mężczyzny, który otrzymuje list, zmieniający jego życie.

Aktora będziemy mogli zobaczyć w kontynuacji "Avatara", gdzie powtórzy kreację Jake'a Scully'ego. Premiera pierwszego z nich jest planowana na 16 grudnia 2022 roku, a ostatniego dopiero na 2028 rok.


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy