Są wielkimi gwiazdami, a zdecydowali się na kameralny ślub. Dlaczego?

Adam Brody i Leighton Meester to bez wątpienia dwie ikony millenialsów. Są gwiazdami jendnych z dwóch najbardziej popularnych produkcji XXI wieku - "Plotkary" i "Życia na fali". To, że spotkali się w prawdziwym życiu, zakochali w sobie i stworzyli rodzinę, brzmi jak wielka historia miłosna, którą chciałby przeżyć niejeden z nas.

Brody i Meester pobrali się w 2014 roku podczas kameralnej ceremonii wśród najbliższych. Bardzo zależało im na tym, by była to chwila tylko dla nich, z dala od blasku fleszy. "Na planach mogłam założyć elegancką sukienkę i powiedzieć swoje kwestie, ale nie chciałam, żeby mój ślub tak wyglądał" - powiedziała aktorka w wywiadzie z "Bustle". "Chciałam, żeby to było intymne i prywatne".

Od tamtej pory, mimo prężnie rozwijających się karier, artyści zachowują swoje życie prywatne dla siebie. Doczekali się córki i syna. Leighton wyznała, że chociaż docenia uwagę jako aktorka, nie oznacza to, że jest to jej główny motywator, jeśli chodzi o jej życie osobiste. Rodzina zawsze będzie dla niej na pierwszym miejscu.

"Było wiele rzeczy, których nie zrobiłam, ponieważ chciałam być z nimi" - wyjaśniła. "Nie lubię być z dala od nich. Jestem pewna, że wiele osób tak czuje, ale ja szczególnie tego nie lubię. Oczywiście, w słusznej sprawie, prawdopodobnie powiedziałbym po prostu: 'Zastanówmy się nad tym'. Mam na myśli, że nie opuszczę rodziny przez rok. Nie zrobimy tego. Ale poza tym mamy dobry system, w którym mogę dokładnie rozważyć pracę. I każdą inną część życia". 

Małżonkowie za niedługo spotkają się na planie drugiego sezonu "Nikt tego nie chce" - wielkiego hitu Netfliksa, w którym Adam Brody zagrał główną rolę wraz z Kristen Bell.

Zobacz też: Kiedy 3. sezon "Złotego chłopaka" w Polsce? Znamy odpowiedź z TVP