Rozstanie zamiast ślubu! Uciekł jej sprzed ołtarza, by ożenić się z młodszą
Katarzyna Trzcińska - znana m.in. jako Zofia Redyk z "Barw szczęścia", Agnieszka Żelazko z "Dwóch stron medalu" i wizażystka Olga z "Plebanii" - była w latach 90. XX wieku jedną z tych młodych aktorek, o których mówiono, że są "nadzieją polskiego kina". Media interesowały się nią jednak nie ze względu na zawodowe sukcesy, ale z powodu jej związku z Jackiem Borcuchem, którego była pierwszą wielką miłością i który... uciekł jej sprzed ołtarza, by ożenić się z jej koleżanką po fachu.
Katarzyna Trzcińska i Jacek Borcuch nie kryli, że kochają się wręcz do szaleństwa, a na początku 2000 roku ogłosili na łamach "Vivy!", że zamieszkali razem w wynajętym mieszkaniu na warszawskich Stegnach, zaręczyli się i zaczęli przygotowania do ślubu.
Uchodzili za bardzo zgodną parę, znajomi kibicowali ich uczuciu, wierząc, że nic i nikt nie zniszczy ich szczęścia.
Borcuch, zanim zakochał się w Kasi, spotykał ją na imprezach u ich wspólnych znajomych. On - świeżo wtedy upieczony absolwent Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni - stawiał dopiero pierwsze kroki w zawodzie aktora, grając serialowe epizody. Marzył o zostaniu reżyserem. Ona z kolei miała już za sobą kilka ról i uważana była za wschodzącą gwiazdę. Pewnego dnia wybrali się z przyjaciółmi na kawę i - jak twierdzili - zaiskrzyło.
"Po kawie poszliśmy do kina, potem poczłapaliśmy do samochodu. Tam pocałowaliśmy się po raz pierwszy. Jeszcze przed odpaleniem silnika" - wyznał Borcuch w rozmowie z "Vivą!", wspominając początki swego związku z Katarzyną.
Kilka tygodni po tamtym pocałunku zakochani w sobie do szaleństwa Kasia i Jacek polecieli razem na wakacje. Bardzo chcieli zwiedzić Paryż, a że mieszkająca w stolicy Francji koleżanka Borcucha akurat musiała wyjechać i potrzebowała kogoś, kto zająłby się jej mieszkaniem, skorzystali z okazji. Spędzili cudowne chwile, spacerując brzegiem Sekwany, zwiedzając Luwr i planując ślub.
"Uwielbiamy spędzać razem czas. Niczego przed sobą nie udajemy, nie pozujemy. Gdy jesteśmy razem, jesteśmy sobą" - powiedziała Trzcińska na łamach "Vivy!".
Byli razem już cztery lata, gdy Jacek wyreżyserował swój pierwszy film. W "Kallafiorrze" Kasia zagrała główną rolę kobiecą u boku m.in. Andrzeja Chyry, z którym oboje się przyjaźnili. Nie mieli wtedy pojęcia, że w następnym filmie Jacka Borcucha - "Tulipanach" - zagra już, choć też u boku Andrzeja Chyry, nowa "muza" reżysera, Ilona Ostrowska.
Po premierze "Kallafiorra" w życiu reżysera i jego narzeczonej coś zaczęło zgrzytać. Mieli problemy finansowe, musieli nawet sprzedać samochód, by jakoś związać koniec z końcem. Zmuszeni też byli przeprowadzić się ze swojego mieszkania do sporo mniejszej kawalerki, której użyczył im jeden z przyjaciół. Wierzyli jednak, że poradzą sobie ze wszystkimi przeciwnościami losu, bo przecież bardzo się kochali i po prostu chcieli razem iść przez życie. Tylko jednego nie brali pod uwagę - że na ich drodze stanie Ilona.
Katarzyna Trzcińska była w szoku, gdy dowiedziała się, że mężczyzna, któremu oddała swe najlepsze lata, postanowił "zamienić" ją na sporo od niej młodszą koleżankę po fachu, a w dodatku od razu poprowadził ją do ołtarza.
Ilona Ostrowska i Jacek Borcuch niespełna dwa lata po ślubie powitali na świecie córkę. Aktorka urodziła Miłkę w przerwie między zdjęciami do pierwszej i drugiej serii "Rancza".
Nic nie wskazywało na to, że kiedykolwiek się rozstaną. Karma nie zgubiła jednak adresu Ostrowskiej i wróciła do niej po latach. Los okrutnie się na niej zemścił - ukochany, którego odbiła innej kobiecie, zostawił ją dla młodszej od niej o dwanaście lat Olgi Frycz - gwiazdy filmu "Wszystko co kocham", który wyreżyserował w 2009 roku.
Olga przez pewien czas była "tą trzecią", bo choć Jacek odszedł od żony, wcale nie śpieszyło mu się z rozwodem. Borcuch i Ostrowska formalnie przestali być małżeństwem dopiero w 2012 roku.
"Wchodząc w ten układ, nie miałam pojęcia o sytuacji, która jest. Oczywiście bardzo szybko się dowiedziałam, że tam jest taka sytuacja, ale już bardzo, bardzo kochałam. Związałam się z żonatym mężczyzną. Jakby jedyne, co mam na swoje usprawiedliwienie, to to, że byłam bardzo zakochana, bardzo" - powiedziała Frycz piętnaście lat później, goszcząc w podcaście Żurnalisty.
Związek Jacka Borcucha i Olgi Frycz też nie przetrwał próby czasu, podobnie jak jego relacja z Małgorzatą Ohme i "kruczowłosą, bardzo młodą kobietą", z którą widywany był jeszcze niedawno.
Ilona Ostrowska po rozwodzie z Borcuchem szła przez życie u boku reżysera Krzysztofa Garbaczewskiego, a obecnie związana jest z gitarzystą Patrykiem Stawińskim, z którym ma syna Gustawa.
O życiu prywatnym Katarzyny Trzcińskiej wiadomo niewiele. Aktorka chroni swoją prywatność przed mediami, nie chce też wracać wspomnieniami do czasu, kiedy była narzeczoną Jacka. Ma za sobą kilkuletnią - wygraną na szczęście - walkę z nowotworem, wciąż występuje w serialach i filmach, ale unika rozgłosu.