Romans męża prawie ją zniszczył. Po latach wyszło, że też go zdradzała
Elżbieta Kępińska była jeszcze studentką warszawskiej szkoły teatralnej, gdy wyszła za mąż za Władysława Kowalskiego. Oboje deklarowali, że świata poza sobą nie widzą, że chcą spędzić ze sobą całe życie, że nic i nikt nie zrujnuje ich związku. Wydawało się, że są wręcz idealną parą. Kto wie, jak potoczyłaby się ta historia, gdyby los nie postawił na ich drodze Kaliny Jędrusik.
Był początek 1964 roku, gdy Władysław Kowalski i Kalina Jędrusik spotkali się po raz pierwszy. On stał dopiero u progu kariery, ona należała do grona największych polskich gwiazd i miała opinię pożeraczki męskich serc. Uczucie między nimi wybuchło na planie spektaklu Teatru Telewizji "Pożegnania", w którym grali kochanków. Wszyscy wiedzieli, że Kalina jest zauroczona młodym partnerem i zrobi wszystko, by rozkochać go w sobie. To, że Władysław był od paru lat mężem innej aktorki, nie miało dla niej żadnego znaczenia.
Władysław wpadł w miłosne sidła, które zastawiła na niego Jędrusik. Nie potrafił się jej oprzeć, więc po prostu przyjął zaproszenie. Aktorowi bardzo zależało, aby nikt nie dowiedział się o jego romansie z "pierwszą skandalistką kraju", błagał ponoć Kalinę, by nie opowiadała o tym, co ich łączy. Tymczasem ona chwaliła się koleżankom z teatru, że usidliła Kowalskiego. Tajemnicą poliszynela było, że każdy weekend spędza w jego towarzystwie poza Warszawą, a o ich spotkaniach na łonie natury plotkowała cała Warszawa.
Kalinie podobno bardzo zależało na tym, by Elżbieta Kępińska dowiedziała się o tym, że ukochany ją zdradza. Władysław Kowalski był pierwszym kochankiem Jędrusik, którego aprobował jej mąż. Pisarz Stanisław Dygat wręcz go uwielbiał, nazywał "polskim Jamesem Deanem" i wróżył mu wielką karierę.
Plotki o tym, że Władysław i Kalina umawiają się na potajemne schadzki, w końcu dotarły do Elżbiety. Dopiero niedawno wyszło na jaw, jak na nie zareagowała.
"Niewierność męża wywołała u niej histerię" - twierdzi "przyszywana" córka Kaliny Jędrusik i jej jedyna spadkobierczyni.
Romans Władysława z Kaliną zakończył się z wielkim hukiem z jego inicjatywy. Jędrusik nigdy nie wybaczyła mu, że ją rzucił... dla własnej żony.
"Kalina była bardzo zaangażowana w ten związek" - podkreśla Wierzbicka.
Gdy kilka lat po rozstaniu Kowalski dostał propozycję zagrania z byłą kochanką w filmie, odmówił. Był już wtedy po rozwodzie z Elżbietą, która - jak się okazało - w czasie, gdy on romansował z Kaliną, przyprawiała mu rogi z mężem wybitnej skrzypaczki Wandy Wiłkomirskiej, Mieczysławem Rakowskim.
Wiłkomirska przez parę lat tolerowała to, że jej mąż ma kogoś "na boku". Mało tego - lubiła Kępińską.
"Jak wracałam z podróży koncertowych, to Mietek był ze mną, jak wyjeżdżałam, był z Elżbietą. Nie mógł się zdecydować i to ja musiałam coś postanowić. W 1976 roku dałam mu rozwód" - wyznała, wspominając na antenie Radia Rzeszów swoje małżeństwo z Rakowskim jako bardzo nietypowe.
Po rozwodzie z Elżbietą Władysław Kowalski ożenił się z siostrzenicą Romana Kłosowskiego, Moniką Sołubą. Był z nią szczęśliwy aż do śmierci (odszedł 29 października 2017 roku). Kępińska z kolei wyszła za Rakowskiego. Byli małżeństwem przez ponad ćwierć wieku. Były premier zmarł 8 listopada 2008 roku.
Aleksandra Wierzbicka powiedziała w cytowanym już wywiadzie-rzece, że miała przed laty okazję odbyć rozmowę z drugą żoną mężczyzny, który - jako jedyny - rzucił Kalinę Jędrusik.
"Zapytałam ją [Monikę Sołubiankę - przyp. red.], czy wie, że w latach sześćdziesiątych jej mąż romansował z Kaliną. Nie wiedziała" - stwierdziła na kartach "Opowieści córki z wyboru".
Elżbieta Kępińska jest jedyną żyjącą "bohaterką" skandalu obyczajowego, którym pół wieku temu żyła cała Polska. 5 kwietnia skończyła 88 lat.