"Rolnik szuka żony": Marta Paszkin pokazała brzuch po porodzie
Marta Paszkin niedawno urodziła syna. Potomek Pawła Bodziannego - jednego z uczestników 7. edycji programu: "Rolnik szuka żony" - od ponad tygodnia jest już z rodzicami, którzy nie posiadają się z radości. Paszkin, która pozostaje w stałym kontakcie z internautami, ostatnio wspomniała m.in. o swoim wyglądzie po porodzie.
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny zostali rodzicami! 18 czerwca na Instagramie pojawiła się informacja o tym, że syn "rolnikowej" pary - Adam - jest już na świecie. Marta i Paweł poznali się w 7. edycji programu: "Rolnik szuka żony", a teraz ich rodzina właśnie się powiększyła!
"Najpiękniejszy moment w życiu! Jak opadną emocje, napiszę trochę więcej, teraz najważniejsze, że wszystko potoczyło się dobrze i Adaś jest już z nami cały i zdrowy" - pisał wówczas świeżo upieczony tato, pozując z synkiem.
Marta i Ada od ponad tygodnia są już w domu, a rodzice chłopca niezmiennie zbierają gratulacje - także za pośrednictwem mediów społecznościowych. Sama Paszkin - mimo życiowej "rewolucji" - pozostaje w kontakcie z internautami, publikując nowe posty i relacje. Po tym, jak uczestniczka show wrzuciła do sieci zdjęcie wykonane po porodzie, została wprost zasypana komplementami! Teraz żona Pawła odniosła się do słów użytkowników sieci, nagrywając specjalne wideo.
Marta Paszkin zarówno przez cały okres ciąży, jak i po porodzie wygląda kwitnąco! Internauci zwrócili m.in. uwagę na jej sylwetkę, co nie umknęło mamie małego Adasia. Paszkin nagrała więc specjalną relację, odsłaniając brzuch.
"Ostatnio dostałam bardzo dużo pozytywnych wiadomości na temat tego, jak wyglądam, jak mi się udało zrzucić w półtora tygodnia po porodzie brzuszek. Absolutnie nie było to moim zamiarem, to jest efekt uboczny karmienia, tak mi się wydaje, bo absolutnie się nie odchudzam (...)" - wyznała.
Następnie partnerka rolnika zdradziła, jak wyglądają jej nawyki żywieniowe: "(...) I w sumie często pojawiały się pytania, co robię, że mam taką figurę, no taką nie wiem, dla mnie normalną, ale powiem Wam, bo rzeczywiście kiedyś ważyłam 10 kg więcej, że przestałam się opychać glutenem. Żadnych buł słodkich, żadnych płatków zapychających i mało jem mięsa (...)".
Na Instagramie - oprócz komplementów skierowanych w stronę Marty - pojawiły się także zapytania o samopoczucie młodej mamy. "Bardzo dobrze, mam dużo pomocy w domu (są moi rodzice) i między karmieniami/ po zarwanych nockach, mogę dużo wypoczywać" - przyznała Paszkin. Całej rodzinie Marty i Pawła życzymy wszystkiego, co najlepsze!