Reżyser wahał się do ostatniej chwili. Kto mógł przejąć rolę Tommy’ego?

Cillian Murphy jako Tommy Shelby to dziś ikona "Peaky Blinders", ale niewiele brakowało, by rola trafiła do innego aktora.

Tommy Shelby, postać kojarzona z lodowatym spojrzeniem i nienagannym opanowaniem, mógł wyglądać zupełnie inaczej. Zanim Cillian Murphy ostatecznie wcielił się w rolę lidera rodziny Shelby, twórcy serialu "Peaky Blinders" rozważali powierzenie tej roli Jasonowi Stathamowi. Decyzja, która zmieniła bieg historii serialu, nie przyszła jednak łatwo.

Dlaczego Steven Knight wybrał Stathama?

Podczas pierwszych rozmów castingowych Steven Knight wydawał się przekonany, że Jason Statham idealnie pasuje do roli przywódcy rodziny Shelby. "Spotkałem ich obu w Los Angeles," opowiadał Knight w rozmowie z Esquire. "Jason to Jason. Kiedy poznajesz Cilliana, nie wydaje się być Tommym." Brak fizycznej dominacji Murphy’ego stanowił główny problem.

Reklama

Sam Murphy rozumiał obawy reżysera. "Musiałem ich trochę przekonywać," wspominał później w wywiadzie dla The Guardian. Statham, znany ze swoich twardzielskich ról, naturalnie wydawał się bardziej odpowiedni.

Jeden SMS, który zmienił wszystko

Murphy jednak nie zamierzał odpuścić. Wiedział, że jest w stanie udźwignąć tę rolę, nawet jeśli na pierwszy rzut oka brakowało mu "gangsterskiego" wyglądu. W geście determinacji wysłał do Knighta prostą, lecz wymowną wiadomość: "Pamiętaj, że jestem aktorem."

Ten krótki SMS sprawił, że Knight spojrzał na sprawę z innej perspektywy. "On potrafi się zmieniać," przyznał reżyser. Postanowił zaryzykować i obsadzić Murphy’ego w roli Tommy’ego Shelby’ego. Ryzyko opłaciło się - Murphy przekształcił Shelby’ego w jedną z najbardziej złożonych postaci w historii telewizji.

Co by było, gdyby Tommy Shelby był Jasonem Stathamem?

Myśl o Jasonie Stathamie jako Tommym Shelby’m wydaje się dziś trudna do wyobrażenia. Aktor znany z dynamicznych ról w filmach akcji mógłby wprowadzić do serialu zupełnie inny klimat. Jego Tommy prawdopodobnie byłby bardziej bezwzględny i mniej subtelny, skupiony na sile fizycznej zamiast psychologicznej manipulacji.

Tymczasem Murphy wniósł do postaci coś, co sprawiło, że widzowie nie mogli oderwać wzroku. Tommy Shelby nie polega na sile - jego tajną bronią jest zdolność do manipulowania ludźmi i pozostawianie przeciwników w ciągłym napięciu. To, jak Murphy gra tą cienką granicą między spokojem a wybuchowym gniewem, stało się esencją sukcesu "Peaky Blinders".

Sukces, który przeszedł oczekiwania

Cillian Murphy nie tylko zdobył uznanie Stevena Knighta, ale także podbił serca milionów fanów na całym świecie. Jego rola przyniosła mu prestiżowe nagrody, w tym National Television Award, oraz nominacje od Irlandzkiej Akademii Filmowej i Telewizyjnej.

Murphy pokazał, że Tommy Shelby to coś więcej niż lider. Jego zmagania z traumą, żalem i poczuciem winy w kolejnych sezonach tylko pogłębiały fascynację widzów tą postacią. Jego zdolność do oddania każdej emocji uczyniły z niego ikonę popkultury.

Zobacz też:

Oscarowy faworyt żyje z dala od Hollywood. Niewiele wiadomo o jego życiu prywatnym

Powstaje film na podstawie kultowego serialu. W roli głównej laureat Oscara

Charakteryzacja czy trudne chwile? Laureat Oscara jest nie do poznania! 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Cillian Murphy | Peaky Blinders
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy