Renata Dancewicz chce "wypisać się" z Kościoła. Na co czeka?
Renata Dancewicz, czyli Weronika Wilk-Roztocka z "Na Wspólnej" i matka Nitki z "Wojennych dziewczyn", nigdy nie kryła swojego stosunku do wiary, a przede wszystkim do Kościoła, który - według niej - bardzo niesprawiedliwie traktuje kobiety. Aktorka wyznała kiedyś, że zamierza przystąpić do aktu apostazji, jak tylko... znajdzie trochę wolnego czasu.
Renata Dancewicz wychowywała się w domu, w którym wiara była bardzo ważna. Rodzice w każdą niedzielę wysyłali ją na mszę, a ona wychodziła do kościoła, ale szła... na strzelnicę!
- Wszyscy myśleli, że byłam w kościele. Gdy ktoś mnie pytał, o czym było kazanie, odpowiadałam, że o Duchu Świętym. To dość pojemne pojęcie... - wspominała w rozmowie z Michałem Misiorkiem, autorem internetowego cyklu "Znani nam - nieznani".
Aktorka doskonale pamięta, że już jako mała dziewczynka widziała, jak niesprawiedliwie traktowane są przez Kościół kobiety.
- One mają być służącymi i tyle! Przecież w każdej parafii to zakonnice usługują księżom! Na samym szczycie hierarchii są księża, którzy mają kontakt z Bogiem, później mężczyźni, a na samym końcu kobiety - mówi.
Renata Dancewicz przez kilka lat okłamywała rodziców, że uczestniczy w niedzielnych nabożeństwach. Wiedziała, że gdyby to odkryli, miałaby poważne problemy w domu. Pewnego dnia postanowiła się nawrócić!
- Miałam 15 lat, gdy stwierdziłam, że może jednak się nawrócę. Tylko nie chciałam już być katoliczką, a adwentystką - opowiada.
Aktorka oznajmiła ojcu, że chce zmienić wyznanie i... wybuchła kosmiczna awantura.
- Ojciec dostał apopleksji. Ostatecznie jednak straciłam zainteresowanie wiarą - twierdzi.
Aktorka zdaje sobie sprawę z tego, że jako osoba ochrzczona należy do wspólnoty, choć nie był to jej wybór - została przecież "zapisana" do Kościoła przez rodziców, gdy nie miała jeszcze nic w tej kwestii do powiedzenia. Dziś bardzo poważnie rozważa apostazję!
O tym, by "wypisać się" z Kościoła, Renata Dancewicz myśli już od dawna.
- Obiecuję sobie, że w końcu się tym zajmę - zadeklarowała w wywiadzie.
Aktorka nie ma jednak czasu, by dokonać aktu apostazji, zwłaszcza że wie, iż księża bardzo to utrudniają.
- Żeby to zrobić, musiałabym pojechać do mojej parafii w Lubinie, a odkąd moi rodzice i brat się stamtąd wyprowadzili, w ogóle tam nie bywam - mówi i dodaje, że gdyby dało się opuścić Kościół poprzez złożenie odpowiednich dokumentów przez internet, nie zastanawiałaby się ani przez chwilę.
Renata Dancewicz jest jedną z wielu polskich gwiazd, które deklarują publicznie swój negatywny stosunek do Kościoła. Apostazji dokonali już Artur Barciś i Matylda Damięcka, a w najbliższym czasie planują jej dokonać m.in. Aleksandra Domańska i Zofia Zborowska-Wrona oraz Magda Mołek.