Rebel Wilson zaręczyła się z partnerką. "Powiedziałyśmy tak!"
Rebel Wilson i jej życiowa partnerka, projektantka mody Ramona Agruma, zaręczyły się. "Powiedziałyśmy tak!" - ogłosiła na Instagramie australijska aktorka. Para wychowuje razem córeczkę Royce Lilian, która przyszła na świat w listopadzie zeszłego roku.
W czerwcu ubiegłego roku Rebel Wilson ujawniła, że jest związana z Ramoną Agrumą, amerykańską projektantką mody o łotewskich korzeniach. Australijska aktorka, która w przeszłości spotykała się m.in. milionerem z branży browarniczej Jacobem Buschem, zamieściła wówczas na Instagramie ich wspólną fotografię, którą opatrzyła wymownym podpisem. "Myślałam, że szukam księcia z bajki... Ale może przez cały ten czas potrzebowałam księżniczki" - wyznała.
Teraz Wilson i Agruma zdecydowały się na kolejny ważny krok - zaręczyły się. Aktorka poinformowała o tym na Instagramie, gdzie zamieściła dwie fotografie wykonane podczas oświadczyn, które odbyły się w Disneylandzie tuż obok zamku Śpiącej Królewny. Na jednym ze zdjęć Wilson zaprezentowała elegancki pierścionek od Tiffany'ego, który podarowała swojej partnerce. "Powiedziałyśmy tak!" - ogłosiła, nie kryjąc euforii aktorka.
Zaręczyny to kolejne ważne wydarzenie w życiu prywatnym słynnej aktorki. W listopadzie na świat przyszło jej pierwsze dziecko, o czym sama informowała w mediach społecznościowych.
"Z ogromną dumą ogłaszam narodziny mojego pierwszego dziecka, które urodziła surogatka. Nie jestem w stanie opisać miłości, jaką darzę moją córeczkę. Jestem nieskończenie wdzięczna wszystkim tym, którzy byli zaangażowani w tę niezwykłą podróż. W szczególności dziękuję zaś mojej cudownej surogatce, która wykazała się ogromną troską. Jestem wdzięczna, że pomogłaś mi stworzyć rodzinę. To najwspanialszy prezent, jaki mogłam otrzymać" - wyjawiła.
W jednym z najnowszych wywiadów Wilson opowiedziała o swojej długiej drodze do macierzyństwa. Gwiazda, która w ostatnich latach przeszła imponującą fizyczną metamorfozę, goszcząc w podcaście "The PickUp" wyznała, że zredukowała wagę głównie po to, by zostać mamą. "Schudłam 36 kilogramów, stosowałam się do wszelkich zaleceń lekarzy. I mimo to nie udawało mi się zajść w ciążę" - ujawniła Wilson.
Gdy aktorka postanowiła skorzystać z pomocy matki zastępczej, doświadczyła bolesnej straty, gdyż surogatka poroniła. "To był emocjonalny rollercoaster. Przeżywałam wtedy prawdziwą żałobę. To cud, że w końcu nam się udało. Przez ostatnie lata wiele przeszłam, jeśli chodzi o zmagania ze swoją płodnością. Ale wreszcie mam piękną rodzinę, a maleńka Royce jest aniołkiem" - podkreśliła gwiazda.