Przystojniak już nie jest do wzięcia. Ożenił się z córką polskiej legendy
Marcin Urbanke aż trzy lata czekał, by usłyszeć upragnione "tak" od ukochanej. W 2022 roku aktor poprosił Weronikę Warchoł, by została jego żoną... W czerwcu tego roku wreszcie stanął u jej boku na ślubnym kobiercu. O tym, że założyli rodzinę, państwo młodzi poinformowali fanów dopiero po fakcie.
Zaręczyny Marcina Urbanke i Weroniki Warchoł miały rzadko spotykany wśród polskich par przebieg - aktor podarował ukochanej pierścionek, a zaraz potem... dostał pierścionek od niej. Wymiana pierścionkami, praktykowana w Szwecji, symbolizować ma równość i potwierdza dwustronne zobowiązanie do zawarcia małżeństwa.
Aktorska para przez trzy lata szykowała się do ślubu. W połowie czerwca wreszcie zostali małżeństwem.
"La dolce vita! Nigdy się tak dobrze nie bawiłam, przysięgam" - napisała Weronika pod serią zdjęć ze ślubu i wesela.
Weronikę (oglądaliśmy ją ostatnio jako Martę Zuchowicz w "Grze z cieniem") odprowadził do symbolicznego ołtarza ojciec - znany i ceniony aktor Grzegorz Warchoł. Wśród towarzyszących tego dnia pannie młodej były m.in. Zofia Domalik i Maria Zamachowska. Uroczystość odbyła się na świeżym powietrzu w, jak napisała Weronika, sekretnym ogrodzie.
Marcin Urbanke i Weronika Warchoł poznali się podczas studiów w krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych. Nie byli na jednym roku, ale często widywali się na uczelni, a pewnego dnia po prostu zaiskrzyło między nimi. Aktor nie opowiada w wywiadach o prywatności, chętnie natomiast udostępnia w mediach społecznościowych romantyczne kadry z partnerką.
Weronika nie kryje, że jest im ze sobą bardzo dobrze, nazywa męża "cud-człowiekiem" i "fajnym gościem".
Marcin Urbanke - jak wynika z zamieszczonych przez niego w sieci filmików - świetnie się bawił na swoim weselu i dosłownie przetańczył całą noc. Taniec to wielka pasja aktora.
"Taniec to naturalny lek, remedium na codzienność" - wyznał w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".
"Gdy tańczę, przestaję myśleć, puszczam się w ruch i znajduję wewnętrzny spokój. W gimnazjum tańczyłem breakdance, a na studiach potrafiłem godzinami improwizować do najróżniejszej muzyki" - opowiadał.
Gwiazdor "Na dobre i na złe" żartuje, że w nowy etap swojego życia wszedł tanecznym krokiem, ale ma wielkie szczęście, bo trafił na wspaniałą partnerkę. Ma nadzieje, że spędzi z Weroniką resztę swego życia.