Poszła do "Tańca z Gwiazdami" dla pieniędzy? Bohosiewicz odpowiada fanom

Maja Bohosiewicz od dłuższego czasu raczej unikała występów na ekranie. Przed laty była cenioną aktorką, ale o zakończeniu zdjęć do serialu "Za marzenia" i jego kontynuacji "Zainwestuj w marzenia" przyjęła zaledwie trzy nieduże rólki - pojawiła się w dwóch odcinkach "W rytmie serca", mignęła w "Excentrykach..." i wystąpiła w gościnnym epizodzie w "Barwach szczęścia". 

Potem nadzszedł czas na zmiany i zrezygnowała z aktorstwa - jak sama mówiła, ze względu na dzieci. Zależało jej na wspólnie spędzonym czasie, a powrót do pracy wiązała tylko z dużą dozą niezależności. Niedawno jednak oglądaliśmy ją w ciepło przyjętym programie "Love Never Lies: Polska". 

"Liczę, że przyjdzie jeszcze mój moment, wrócę na ekran na własnych zasadach. Trochę tak jak w przypadku "Love Never Lies: Polska", kiedy prowadzenie programu dla Netflixa było dla mnie olbrzymią nobilitacją i wielkim wyzwaniem" - zapewniła na łamach "Vivy!". 

Teraz jednak artystka powróci do telewizji! 

"Nasz parkiet już czeka na kolejną gwiazdę. W nowej edycji 'Tańca z Gwiazdami' zobaczymy Maję Bohosiewicz - influencerkę, aktorkę i bizneswoman!" - poinformowała stacja Polsat na początku lipca.  

Maja Bohosiewicz już niebawem powróci na nasze ekrany w jubileuszowej 20. edycji "Tańca z gwiazdami", a w tanecznej przygodzie będzie towarzyszyć jej Albert Kosiński. Fani zastanawiali się, na co celebrytka przeznaczy zarobione pieniądze oraz ewentualną wygraną.  

Rozwiała wszelkie wątpliwości podczas instagramowej sesji Q&A. Jeden z widzów zapytał, czy pieniądze przekonały ją do udziału w "Tańcu z Gwiazdami". Maja Bohosiewicz odpowiedziała: 

"Nope, wszystkie pieniądze, które zarobię w "TzG", przekazuję na cele charytatywne" - wyjaśniła oraz dodała: "Nie chcę w ogóle myśleć o tym projekcie jak o pracy. To ma być przygoda, wyzwanie, radość".