Poruszające wyznanie Siudyma. Otworzył się jak nigdy wcześniej
Marek Siudym, uwielbiany aktor i niezapomniany komediowy talent, zaskoczył fanów, wyjawiając swoje największe pasje. Motocykle, literatura i plany na podróż przez świat pokazują, że w wieku 76 lat życie może nadal przynosić niezwykłe przygody.
Marek Siudym, choć znany jako charyzmatyczny aktor, od lat fascynuje nie tylko swoimi rolami, ale także bogatym życiem prywatnym. Jego historia pełna jest emocji, pasji, a także trudnych doświadczeń, które kształtowały go jako człowieka. Dziś, w wieku 76 lat, zaskakuje nową pasją i planami na przyszłość.
Marek Siudym rozpoczął swoją przygodę z aktorstwem w latach 70., zadebiutował w serialu "Przygody psa Cywila". Jego talent szybko dostrzegli widzowie, szczególnie dzięki niezapomnianym rolom w komediach Stanisława Barei, takich jak "Miś". Wiele osób kojarzy go także z Kabaretu Olgi Lipińskiej, w którym rozbawiał publiczność przez lata. Jego wszechstronność pozwoliła mu zaistnieć zarówno w komediach, jak i dramatach, a postać ojca Marcysi w "Złotopolskich" stała się jednym z symboli polskich seriali.
Życie prywatne Marka Siudyma to historia wielkich miłości i równie wielkich strat. Aktor dwukrotnie stawał na ślubnym kobiercu, lecz oba małżeństwa zakończyły się rozwodami. Pierwsze z nich, z trenerką pięcioboju Krystyną Bobirecką, zaowocowało narodzinami córki Agnieszki. Jednak po latach ich związek się rozpadł, a Siudym opuścił dom z jedną walizką.
Drugi raz poślubił młodszą o 20 lat instruktorkę baletu, Joannę Sibilską. Ich małżeństwo trwało 17 lat i doczekało się syna, Tadeusza. Mimo pozornie szczęśliwego związku, również to małżeństwo zakończyło się rozwodem. Siudym nigdy nie ukrywał, że rozstania były dla niego trudne, a brak stabilności emocjonalnej wpływał na jego relacje rodzinne.
Jednym z najcięższych momentów w życiu aktora była śmierć wnuka, Adama, którego wychowywał, gdy córka oddała go pod jego opiekę. Adam zmarł w wieku 21 lat, co stało się wielką traumą dla Siudyma. Aktor wielokrotnie podkreślał, jak bliska była ich relacja. "Miał w sobie radykalny bunt, ale myślałem, że wszystko jest dobrze. Byłem z nim bardzo blisko" - mówił w wywiadach.
Po latach pełnych zawodowych sukcesów i osobistych turbulencji, Marek Siudym znalazł w życiu nową pasję - motocykle. Jak sam przyznał, pierwszy motocykl kupił w latach 70., jednak dopiero od trzech lat zaczął uczestniczyć w zlotach i nawiązywać kontakty z ludźmi, którzy podzielają jego zainteresowania.
"Jazda motocyklem czyści głowę. Czasami trzeba przejechać 500 km, żeby zrozumieć, co jest naprawdę ważne" - mówi aktor.
Dziś Siudym nie tylko czerpie radość z samotnych przejażdżek, ale planuje coś znacznie większego. W rozmowie w "Dzień dobry TVN" zdradził, że marzy o podróży motocyklem przez świat. "Ciągle mam poczucie, że za rogiem czeka mnie wspaniała przygoda. Najlepsze jeszcze przede mną" - podsumował z uśmiechem.
Podczas rozmowy w DDTVN, Siudym wyjawił również, że czytanie stało się dla niego jednym z największych źródeł radości. "To są takie światy, w które wchodzę i czas przestaje biec" - powiedział z entuzjazmem. Książki nie tylko pozwalają mu na chwilę oddechu od codzienności, ale także inspirują do refleksji i poszerzania horyzontów.
Jego zamiłowanie do literatury towarzyszy mu nie od dziś, jednak dopiero teraz znajduje czas, by w pełni się temu poświęcić. Jak sam przyznaje, książki stały się dla niego równie ważne, co aktorstwo i motocykle.
Zobacz też:
Marek Kondrat i Antonina Turnau: 38 lat różnicy? "Nie odczuwam upływu czasu"
Są razem od 11 lat i nieustannie zakochują się na nowo. "Trzeba umieć rozbawić partnera"
Borys Szyc świętuje! Jak zmieniło się jego życie od czasu "Vinci"?