Popularny aktor ujawnił, że zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona

75-letni amerykański komik Richard Lewis ujawnił na Twitterze, że dwa lata temu zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona. Znany z serialu "Pohamuj entuzjazm" aktor pociesza się tym, że choroba dopadła go w późnym wieku i że postępuje powoli.

W oświadczeniu wideo, które opublikował na swoim Twitterze, Richard Lewis przyznał, że od trzech i pół roku zmaga się z różnymi problemami zdrowotnymi. W tym czasie przeszedł dwie operacje ramienia, a także operację kręgosłupa i stawu biodrowego. To jednak nie wyczerpuje jego nieszczęść. Lewis powiedział, że dwa lata temu zaniepokoił go fakt, że zaczął chodzić nieco sztywno i szurać stopami. 

"Poszedłem do neurologa, zrobili mi prześwietlenie mózgu i zdiagnozowano u mnie chorobę Parkinsona" - przyznał aktor. "Na szczęście choroba pojawiła się u mnie w późnym okresie życia, a lekarze mówią, że postępuje bardzo powoli, jeśli w ogóle. Biorę też odpowiednie leki" - stwierdził. I dodał, że w zmaganiach z chorobą wspierają go żona i przyjaciele, otuchy dodaje mu też towarzystwo psa.

Reklama

Richard Lewis: Choroba postępuje powoli

Komik w oświadczeniu wyjawił też, że rezygnuje z dalszych występów stand-upowych i teraz skupi się na aktorstwie i pisaniu. Pochwalił się, że niedawno skończył zdjęcia do 12. sezonu "Pohamuj entuzjazm". W tym sitcomie HBO gra od pierwszego sezonu, czyli od 2000 roku. Przez lata w satyrycznych monologach często odnosił się do swoich problemów z alkoholem i narkotykami oraz zmagań z depresją. Polscy widzowie Lewisa najbardziej kojarzyć mogą z rolą przebiegłego księcia Jana w "Robin Hood: Faceci w rajtuzach".

Wśród innych gwiazd, u których zdiagnozowano chorobę Parkinsona, są np. aktorzy Michael J. Fox i Alan Alda oraz emerytowany komentator sportowy Włodzimierz Szaranowicz.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy