Polska aktorka zachwycała na ekranie. Po latach zobaczymy ją w hicie TVP

Po śmierci męża Halina Rowicka na pewien czas zniknęła z ekranów, bo – jak twierdzi – nie dostawała ciekawych propozycji, a nie chce grać byle czego w byle czym. Aktorka dopiero kilka miesięcy temu wróciła przed kamerę po czteroletniej przerwie: w styczniu mieliśmy okazję oglądać ją w „Na sygnale”, a w piątek 11 kwietnia zobaczymy w gościnnym epizodzie w 5. odcinku 23. serii „Komisarza Aleksa”.

Halina Rowicka zdobyła ogromną popularność dzięki roli Ewy Talar w kultowym "Domu", zapisała się też w pamięci telewidzów wspaniałymi kreacjami w serialowych hitach Polsatu - w "Samym życiu" wcielała się w doktor Sikorę, w "Pierwszej miłości" zagrała matkę mecenasa Magnusa, a w "Przyjaciółkach" pojawiła się w roli sędzi.

Po tym, jak w 2019 roku pochowała męża - znanego m.in. z "Klanu" Krzysztofa Kalczyńskiego - aktorka zrobiła sobie przerwę od grania. Dziś twierdzi, że tak naprawdę wcale nie był to wyłącznie jej wybór.

"Chyba nie wzbudzam specjalnego zainteresowania swoją osobą" - skarżyła się ostatnio w rozmowie z Plejadą.

Reklama

Halina Rowicka: Gdy zabrakło ról, sama napisała sztukę i się w niej obsadziła

Choć Halina Rowicka już 14 lat temu osiągnęła wiek emerytalny, nie ma zamiaru żegnać się z zawodem, ale też nie chce uprawiać go na siłę.

"Szczerze mówiąc, od dawna nie dostaję ciekawych propozycji, a nie jestem aktorką, która bierze wszystko, jak leci. Wolę zrobić monodram i jeździć z nim po Polsce, niż grać byle co w serialu" - tłumaczyła w cytowanym już wywiadzie.

"Inna sprawa, że dla dojrzałych aktorek jest mało interesujących ról. W pewnym wieku stajemy się niewidzialne dla reżyserów i producentów" - dodała.

Półtora roku temu aktorka postanowiła wziąć swój zawodowy los w swoje ręce i napisała scenariusz spektaklu "Król i caryca" na podstawie listów, jakie pisali do siebie caryca Katarzyna II i król Stanisław August Poniatowski.

"Pokazałam ten scenariusz Jurkowi Zelnikowi, który zgodził się wyreżyserować sztukę, namówiłam Jurka Gajewskiego, by zarządzany przez niego Teatr Klasyki Polskiej umieścił ją w swoim repertuarze. Tak więc byłam inicjatorką tego przedstawienia i jeszcze sama się w nim obsadziłam" - opowiadała Michałowi Misiorkowi.

Wkrótce po premierze "Króla i carycy" Halina Rowicka dostała propozycję zagrania w jednym z odcinków "Na sygnale", a kilka tygodni temu przyjęła ofertę wcielenia się w Alinę Jaworską w 5. odcinku 23. serii "Komisarza Aleksa".

Halina Rowicka: Wierzy, że spotka się z mężem "po tamtej stronie"

Halina Rowicka bardzo długo nie umiała odnaleźć się w świecie, w którym zabrakło jej ukochanego męża, Krzysztofa Kalczyńskiego. Byli przecież razem prawie 50 lat.

"Jest sporo prawdy w powiedzeniu, że czas leczy rany. W pewnym momencie trzeba pogodzić się z rzeczywistością, bo życie toczy się dalej. Oczywiście, brakuje mi Krzysztofa, często o nim myślę, wspominam wspólnie spędzone chwile..." - wyznała Plejadzie.

Pytana o swe małżeństwo, aktorka mówi, że było wspaniałe - od pierwszej do ostatniej chwili.

"Każdemu życzę takiej miłości. Ona w nas rosła do samego końca. Im byliśmy starsi, tym częściej słyszałam od męża, że mnie kocha i że jestem wspaniała" - twierdzi.

Halina Rowicka nie kryje, że wierzy, iż spotka Krzysztofa w innym świecie, bo jest przekonana, że życie nie kończy się na ziemi.

"On czeka na mnie po tamtej stronie. Kiedyś znów będziemy razem" - powiedziała "Dobremu Tygodniowi".

Halina Rowicka w 5. odcinku 23. serii "Komisarza Aleksa". Kiedy i gdzie oglądać?

Na premierowy odcinek "Komisarza Aleksa" zatytułowany "Trop" z gościnnym udziałem Haliny Rowickiej TVP1 zaprasza w piątek 11 kwietnia o godzinie 21.05.

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy