Pola Raksa miała problemy z synem. To przez niego rozpadały się jej związki?

Gdy na świat przyszedł Marcin Kostenko, jego 26-letnia wtedy mama - Pola Raksa, czyli Marusia z "Czterech pancernych i psa" - należała już do grona najpopularniejszych polskich aktorek. Syn z miejsca stał się najważniejszym mężczyzną w jej życiu. Dla ukochanego jedynaka aktorka była gotowa zrezygnować nawet z miłości! Chłopak nie przepadał bowiem za mężczyznami, z którymi wiązała się po rozwodzie z jego ojcem, a wyjątkową antypatią darzył... Bogusława Lindę.



O romansie Poli Raksy i młodszego od niej o 11 lat Bogusława Lindy plotkowała na początku lat 80. ubiegłego stulecia cała Warszawa. Aktorska para nie ukrywała się bowiem ze swymi uczuciami. O tym, że Pola przyjęła Bogusława pod swój dach, wiedzieli wszyscy ich znajomi... Niestety, syn gwiazdy "Czterech pancernych i psa", nie znosił ukochanego mamy i na każdym kroku dawał mu to do zrozumienia.

Syn dawał jej ostro popalić

Marcin był oczkiem w głowie swej sławnej mamy, ale też jej... utrapieniem. Wiele razy była wzywana do szkoły, do której uczęszczał, bo nauczyciele nie potrafili dać sobie z nim rady. Podczas jednej z dyscyplinujących rozmów z dyrektorem podstawówki syna Pola Raksa dowiedziała się, że ulubionym "figlem" Marcina jest strzelanie do pedagogów kulkami z plasteliny. Gdy chłopak stał się nastolatkiem, zaczął sprawiać matce i nauczycielom tyle problemów, że trzeba było umieścić go w szkole dla trudnej młodzieży!

Reklama

"Początkowo uczęszczał do liceum imienia Narcyzy Żmichowskiej, z czasem zapadła decyzja, by oddać Marcina do męskiego liceum dla trudnej młodzieży, prowadzonego w Krakowie przez zakon pijarów" - czytamy w książce "Poli Raksy twarz" autorstwa Krzysztofa Tomasika.

"Moje dziecko jest po prostu inne i z tym należy się pogodzić, choć jest to niekiedy bardzo, bardzo trudne" - wyznała kiedyś aktorka, opowiadając o synu dziennikarce "Nowin Jeleniogórskich".

Marcin nie lubił Bogusława Lindy od chwili, gdy po raz pierwszy go spotkał. Nigdy nie zaakceptował aktora jako partnera u boku matki i nawet nie próbował udawać, że jest inaczej...

Wpuściła Lindę do swojego życia i... domu

Pola i Bogusław poznali się w 1981 roku. Linda dołączył wtedy do zespołu stołecznego Teatru Współczesnego, do którego Raksa należała już od kilkunastu lat. Zbliżyli się do siebie podczas przygotowań do premiery "Pastorałki". Gdy 13 grudnia 1981 roku został wprowadzony w Polsce stan wojenny i zamknięto teatry, Bogusław nagle został bez środków do życia.

"Pracuję w zawodzie, który kocham, ale w chwili obecnej jest to zawód chory i wykonywanie go jest postawione na głowie. Zarabiam niewiele, nie mam mieszkania, zdarza się, że nie mam co jeść" - wyznał w rozmowie z bardzo wówczas poczytną "Panoramą".

Pola Raksa zaproponowała Lindzie, by się do niej wprowadził.

"I tak zaczął się regularny romans, który do dziś budzi emocje" - stwierdził Tomasik w swej książce o odtwórczyni roli Marusi w "Czterech pancernych i psie".

Co zniszczyło ich związek?

Pola i Bogusław byli piękną parą. Być może, gdyby nie niechęć syna aktorki do jej partnera, ich związek przetrwałby dłużej niż kilkanaście miesięcy. Niestety, 15-letni Marcin robił ponoć wszystko, by obrzydzić Lindę mamie i... w końcu mu się to udało.

Nieoficjalnie - to właśnie z powodu Marcina rozpadł się związek Raksy i Lindy. Oficjalnie - Pola zerwała z Bogusławem, bo... nie chciał się z nią ożenić. Pragnęła stabilizacji, a on wręcz przeciwnie.

"Lindzie zdarzały się awantury, pijaństwo i zdrady" - zdradza Krzysztof Tomasik w nieautoryzowanej biografii aktorki.

"To była reguła, że jak się za bardzo zakochiwałem, to nigdy nie kończyło się dobrze. I nie dawało żyć i spać. I piłem" - wyznał Linda po latach w wywiadzie-rzece, który przeprowadziła z nim, a potem opublikowała w formie książki, Magda Umer.

Rozstali się latem 1982 roku. Pola Raksa pewnego dnia po prostu spakowała rzeczy Lindy do walizki i wystawiła ją za drzwi. Bogusław był ostatnim mężczyzną, przed którym aktorka otworzyła swoje serce...

 

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Pola Raksa | Bogusław Linda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy