Po roku miłosnych uniesień czar prysnął. Fani zrozpaczeni
Hollywoodzki romans, który wzbudzał zainteresowanie fanów od ponad roku, dobiegł końca - przynajmniej na razie. Sabrina Carpenter, gwiazda popu i aktorka, oraz Barry Keoghan, uznany aktor nominowany do Oscara, postanowili zrobić sobie przerwę. Informację tę potwierdziło anonimowe źródło w rozmowie z magazynem PEOPLE.
Carpenter, 25-letnia artystka znana z hitu "Espresso", oraz 32-letni Keoghan, który ostatnio zachwycał w filmie "Saltburn", wydają się priorytetowo traktować swoje zawodowe ambicje.
"Oboje są młodzi i skoncentrowani na swoich karierach, dlatego zdecydowali się na przerwę" - zdradził informator.
Para zaczęła wzbudzać plotki o romansie w grudniu 2023 roku, gdy zostali przyłapani na wspólnej kolacji w Los Angeles. Ich znajomość rozpoczęła się jednak wcześniej - na pokazie Givenchy podczas Paris Fashion Week we wrześniu. Od tamtej pory wspierali się nawzajem w różnych projektach i nie szczędzili sobie czułości w mediach społecznościowych.
Keoghan zagrał nawet w teledysku Carpentera "Please Please Please", który w czerwcu stał się prawdziwym hitem. Podczas kręcenia Sabrina przyznała, że kierowała się swoją "nieskrępowaną opinią" przy wyborze aktora do klipu.
"Pomyślałam: 'Kto jest najlepszym aktorem, jakiego mogę znaleźć? A on siedział obok mnie'" - mówiła w rozmowie z CBS.
Relacja artystyczna nie była jednostronna. Barry publicznie chwalił Sabrinę za jej talent i pracowitość, szczególnie po ogłoszeniu jej sześciu nominacji do Grammy 2025.
"Nie znam nikogo, kto pracuje tak ciężko jak ona" - mówił w jednym z wywiadów.
Chociaż fani mogą być rozczarowani, że para się rozstała, ich decyzja wydaje się być krokiem w stronę realizacji indywidualnych celów. Czy to definitywny koniec?
Zobacz też: To już potwierdzone! "Pytanie na śniadanie" ma nową prowadzącą