Po programie "RszŻ" doszło do tragedii. Co stało się z ich gospodarstwem?
Krzysztof poznał Bogusię w 8. edycji programu "Rolnik szuka żony" i stworzył z nią udaną relację. Szybko stało się jasne, że chcą wspólnie iść przez życie i wejść w związek małżeński. Niestety, niedługo później los pokrzyżował im plany i doszło do tragedii...
Krzysztof i Bogusia poznali się w programie "Rolnik szuka żony" i byli faworytami 8. edycji, emitowanej w 2021 roku. Skradli serca widzów ciepłem i pogodą ducha. Do zaręczyn doszło jeszcze w trakcie programu, a niedługo później ulubieńcy publiczności wzięli ślub. Materiał z uroczystości był emitowany w świątecznym odcinku formatu TVP.
Szczęście młodej pary nie trwało jednak długo. Poza kamerami Krzysztof Pachucki mierzył się kryzysem emocjonalnym, z którym coraz trudniej było mu walczyć. Na kilka dni przed tragiczną śmiercią zniknął. Gdy powrócił na gospodarstwo, odebrał sobie życie, pozostawiając ukochaną, która go odnalazła. Kobieta przez długi czas potrzebowała pomocy i wsparcia bliskich. Przeniosła się do Warszawy i zamieszkała z okazującą jej należytą troskę córką.
Od momentu tragedii kobieta nie udziela się publicznie, nie występuje przed kamerą i prosi o uszanowanie jej prywatności. Nie pojawia się również na mazurskiej posiadłości, gdzie przed laty miała rozpocząć szczęśliwe życie u boku Krzysztofa. Z relacji mieszkającego nieopodal sąsiada dom pozostaje niezamieszkały.
"Teraz wszystko wygląda na opuszczone. Dzieci się porozjeżdżały, kwiaty na grobie zwiędły i nie wiadomo, co będzie dalej z gospodarstwem" - mówił w rozmowie dla "Faktu".
Zobacz też: Taika Waititi pracuje nad nowym serialem. Przeniesie widzów do Chinatown!